Drukuj

Artur Pałyga i Paweł Passini przystąpili we wtorek 7 maja do ostatniej fazy prób do swojej najnowszej realizacji inspirowanej książką Anny Bikont „My z Jedwabnego”. Premiera w obiekcie, który do 1968 roku był żydowskim Domem Kultury im. Gerszona Dua, odbędzie się w sobotę 25 maja br.


Wejście z próbami w naznaczoną historią przestrzeń, w której grany będzie spektakl „J_d_ _ _ _e. Zapominanie”, stało się okazją do spotkania z przedstawicielami lokalnych mediów. W naturalny sposób padło pytanie o niezwykłą formę zapisu tytułu sztuki.

- Jest taka gra, która nazywana jest wisielcem lub szubienicą. W kraju, w którym w przestrzeni publicznej malowane są szubienice z zawieszoną gwiazdą Dawida ten sposób zapisu wydaje się adekwatny. Natomiast zapominanie w tytule można odnieść do tego, co i dla mnie było niespodzianką, gdy badałem historię Żydów na ziemiach polskich. Zaskoczyło mnie, że od XV wieku aż do roku 1968 to historią pogromów i wypędzeń, które przedstawiane są niemal wyłącznie jako przykre incydenty. Tymczasem zapomnieliśmy, że towarzyszyły Żydom przez wieki. Rzecz jasna to tylko jedna z możliwych interpretacji tytułu naszej sztuki – objaśniał autor scenariusza Artur Pałyga.

- Podejmujemy temat trudny i bolesny. Także o tym, jakie warunki muszą zostać spełnione, by przezwyciężyć kłamstwo i móc zapomnieć o Jedwabnem. To ważne o tyle, że dla wielu młodych ludzi słowo Jedwabne nic nie znaczy. Są i tacy, którzy są przekonani, że chodziło o mord na Polakach dokonany przez Niemców. Nie chcemy jednak żerować na tym gorącym temacie. Chcemy zrobić ten spektakl w taki sposób, by nie zmiażdżyć emocjonalnie widza. Chodzi jednak o zrozumienie mechanizmu zohydzania ofiar, przekonania, że to Żydzi musieli być winni tego, co się z nimi stało w Jedwabnem. Musimy przestać się bać trudnej prawdy, że my Polacy nie byliśmy wyłącznie ofiarami trudnej, wojennej historii – zauważył reżyser Paweł Passini.

„J_d_ _ _ _e. Zapominanie” będzie pierwszą realizacją duetu Pałyga-Passini na legnickiej scenie. Jak mówią zgodnie obaj twórcy temat chodził za nimi od ponad dziesięciu lat. Zaproszenie szefa legnickiego teatru Jacka Głomba, by zrobić sztukę na temat dotąd nieobecny na legnickiej scenie, obaj przyjęli z zadowoleniem.

- Chcemy pokazać bolesny fragment polskiej rzeczywistości. Chodzi jednak o więcej, niż tylko wymiar trudnych relacji polsko-żydowskich. To bardziej problem obcości i związanej z nim ksenofobii. Miejsce, w którym wystawimy sztukę także jest nieprzypadkowe. Legnicka Scena na Nowym Świecie Teatru Modrzejewskiej to mocno zdegradowany obiekt, w którym w latach 1951-1968 mieścił się Dom Kultury im. Gerszona Dua działający przy legnickim oddziale Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce – zaznaczył kierownik literacki legnickiego teatru Robert Urbański.

Mimo że pomysł ma wiele lat to scenariusz sztuki zainspirowanej książkowym reportażem Anny Bikont „My z Jedwabnego” powstaje w trakcie kolejnych prób. – W Legnicy macie duże szczęście, że macie tak oddany teatrowi, wręcz żyjący teatrem, zespół aktorski, który aktywnie uczestniczy w formowaniu ostatecznego kształtu przedstawienia. Nie jest to powszechne – dodał Paweł Passini.

Społecznych kontekstów  dla realizacji sztuki „J_d_ _ _ _e. Zapominanie” nie brakuje. Najświeższy, to zdumiewająca inicjatywa legnickiego posła i szefa Ruchu Narodowego Roberta Winnickiego, by tradycję bicia, palenia i topienia Judasza wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO. – By leczyć się z choroby, trzeba ją wcześniej zdiagnozować – zauważył reżyser dorzucając kolejny z powodów podjęcia trudnego i bolesnego tematu.


Grzegorz Żurawiński