Drukuj

Blisko 30 proc. pracowników Teatru Modrzejewskiej w Legnicy pobiera wynagrodzenie niższe niż 3 tys. zł brutto. - Teatralna średnia to 2,4 tys. zł na rękę – wyliczają związkowcy z zakładowej „Solidarności”. Pisze Paweł Jantura.


W trwającym od tygodnia proteście, który zorganizowała Międzyregionalna Sekcja Kultury NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk, uczestniczy dziewięć dolnośląskich instytucji kultury podległych marszałkowi. Chodzi o pieniądze.

Związkowcy domagają się 500 zł brutto podwyżki dla wszystkich pracowników. Na razie oflagowali budynki. Nie wykluczają jednak nawet strajku. Wszystko uzależnione jest pod przebiegu rozmów z zarządem województwa. Związkowcy zamierzają też zwrócić się o pomoc do radnych sejmiku dolnośląskiego.

W proteście udział bierze Teatr im. Heleny Modrzejewskiej. Wynagrodzenia pracowników jednej z najlepszych scen w Polsce, od lat odbiegają od pensji w innych legnickich instytucjach kultury podległych ratuszowi.

Związkowcy z teatralnej „Solidarności” wyliczają, że średnia pensja w Modrzejewskiej to 2,4 tys. zł netto. Dokładne dane, tyle że podane brutto, udostępnia dyrekcja teatru. Wynika z nich, że średnie wynagrodzenie pracowników obsługi wynosi ok. 2,8 tys. zł brutto, a pracowników administracyjnych, technicznych i merytorycznych – ok. 3,1 tys. zł.

- Może w ustach pracodawcy zabrzmi to dziwnie, ale jak najbardziej popieram protest moich pracowników – deklaruje dyrektor Jacek Głomb. - Oni zarabiają najmniej nie tylko jeśli chodzi o legnicką kulturę, ale również w województwie. Pensje mojej załogi niestety mają się nijak do jakości jej pracy – dodaje szef legnickiej sceny. I wylicza, że na 500-złotowe podwyżki w jego teatrze, będzie potrzebować z urzędu marszałkowskiego dodatkowych 650 tys. zł.

(Paweł Jantura, „Pracownicy teatru mówią „dość”. W legnickiej kulturze nigdzie nie zarabiają mniej”, https://tulegnica.pl, 6.03.2019)