Drukuj
XIV Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi rozpocznie się 17 lutego i potrwa do 17 marca. Legnicka drużyna inscenizatorów pod dowództwem Jacka Głomba, tym razem w barwach Lubuskiego Teatru, pokaże „Zabijanie Gomułki” zrealizowane na podstawie powieści Jerzego Pilcha. To jeden z najgłośniejszych polskich spektakli minionego roku i świetna liryczna komedia z genialną rolą Zbigniewa Walerysia.

Festiwal zacznie się wydarzeniem: spektaklem "Miłość na Krymie" Teatru Narodowego w reżyserii Jerzego Jarockiego, który w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. "Miłość..." jest wyjątkowa także dlatego, że inscenizator uzyskał od autora zgodę na zmiany w tekście; Sławomir Mrożek obwarował sztukę dekalogiem, którego musi przestrzegać reżyser. Grupa bohaterów (w ich rolach Jan Frycz, Janusz Gajos, Anna Seniuk, Jerzy Radziwiłowicz) wizytuje kolejne epoki: świat czechowowskiego salonu z 1910 r., rewolucyjne ZSRR z 1928 r. i Rosję z 1990 r. To dramat człowieka, który widzi, jak "rosyjska dusza" rozpada się w pył. "Zamiast duszo- szczypatielnych romansów - techno. Za substytut tej metafizyki trzeba słono płacić na kursach jogi" - pisała po premierze Joanna Derkaczew. Ze względu na wymogi techniczne i artystyczne przedstawienie zostanie pokazane w Teatrze Wielkim.

23 i 24 lutego w hali Toya zagości Teatr Dramatyczny z przedstawieniem Krystiana Lupy "Na szczytach panuje cisza" wg Thomasa Bernharda. To sztuka o fałszywych autorytetach. Bohaterem jest niemiecki pisarz Moritz Meister (czyli Maurycy Mistrz), który mieszka z żoną u podnóża szytów Alp, a jego kariera osiągnęła szczyt. Władysław Kowalski pokazuje "megalomana i kabotyna łasego na pochwały i zaszczyty, cytującego nieustannie sam siebie. Jego autobiograficzna tetralogia na kilometr pachnie grafomanią, monologi pisarza są stekiem banałów, które podaje z miną odkrywcy Ameryki" - oceniał Roman Pawłowski. O pisarza dba żona, czuła opiekunka i wyrachowana menedżerka zarazem - w tej roli Maja Komorowska.

Kolejne dwa tytuły do spektakle najgłośniejszego rosyjskiego zespołu - moskiewskiego Teatru doc. Zrzeszeni w nim dramaturdzy posługują się metodą verbatim, czyli dosłownego zapisu rzeczywistości ("doc." to przecież skrót od dokumentu). 28 lutego na festiwalu artyści pokażą "Błękitnych ślusarzy", dzień później - "Wojnę Mołdawian o tekturowe pudełko"; oba w reżyserii Michaiła Ugarowa.

1 i 2 marca Teatr Polonia Krystyny Jandy pokaże kontrowersyjną "Wątpliwość" Johna Patricka Shanleya. Piotr Cieplak wystawił opowieść o tym, jak Michał Marczuk, chłopiec ukraińskiego pochodzenia, "nowy" w szkole urszulanek, zostaje użyty do wydalenia z niej księdza. Gdy uczeń zostaje przyłapany na popijaniu mszalnego wina, natychmiast pojawia się teza, że ksiądz spoił dziecko w występnych celach. Nie bezpodstawna. W oryginale akcja rozgrywa się w 1964 roku w szkole katolickiej na Bronksie, a uczniem-odmieńcem jest Afroamerykanin Muller. Tłumacz przeniósł ją do Polski: szkoła urszulanek trzyma kurs narodowościowy (łącznie ze "świętym Piłsudskim"), a dyrektorka słucha "radyjka".

Autorski spektakl Petra Zelenki z praskiego Dejvickiego Divadla przyjedzie do Łodzi 5 i 6 marca. Sztuka jest oparta biografii Leona Siergiejewicza Teremina - rosyjskiego wynalazcy, muzyka i szpiega. Ten inżynier i wiolonczelista wynalazł theremin, czyli instrument kontrolowany falami elektromagnetycznymi, którym interesował się zarówno Włodzimierz Iljicz Lenin (z powodów rewolucyjnych) oraz Robert Moog (konstruktor pierwszego syntezatora).

Z warszawskiego Teatru Narodowego przyjedzie także "Daily Soup" Amanity Muskarii w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej - dramat rodzinny, który według Joanny Derkaczew "ma jednocześnie wagę porządnego studium antropologicznego i lekkość serialu". W trzypokoleniowym domu ojciec (Janusz Gajos) i matka (Halina Skoczyńska) prowadzą nieustannie odruchowe awantury; porozumienie możliwe jest tylko między terroryzowanymi 30-letnią córką Iwoną (Anna Grycewicz) i sklerotyczną babką (Danuta Szaflarska).

8 i 9 marca przyniesie głośną adaptację prozy Jerzego Pilcha - "Zabijanie Gomułki" w reżyserii Jacka Głomba z Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze. Opowieści "o tym, jak przyjaciel domu, arcypieczeniarz Pan Trąba, mały Jerzyk i jego ojciec Naczelnik wyruszyli z Wisły do Warszawy, żeby zabić towarzysza Gomułkę w pamiętnym roku 1963. To nie jest relacja z hipotetycznego zamachu, ale zmyślenie o podróży inicjacyjnej, kreacja polskiego Macondo, które śmieje się z siebie, zamiast nad sobą zapłakać" - pisał po premierze Łukasz Drewniak w "Dzienniku".


13 i 14 marca gospodarze pokażą "Imieniny" Marka Modzelewskiego w inscenizacji Marcina Sławińskiego - wzorowy zbiorowy portret polskiej, inteligenckiej, wódczanej biesiady. W kolejne dwa dni w Powszechnym zagości stołeczna Fabryka Trzciny: "Elling" wg Axela Hellsteniusa w reżyserii Michała Siegoczyńskiego. W teatralnej bajce czterdziestoletni Elling (Jarosław Boberek), były pensjonariusz zakładu psychiatrycznego, "instaluje się na nowo w życiu" wraz ze szpitalnym kolegą Kjellem (Tomasz Karolak). "Pomysłowa scenografia pozwala zamienić scenę to w samochód, to w kawiarnię, gdzie Kjell zatańczy po raz pierwszy z ciężarną Reidun, to w scenę klubu, gdzie Elling zadebiutuje jako poeta. Ckliwe to wszystko potwornie, ale trafia w jakiś miękki punkt, który tworzy się w człowieku, gdy wysłucha on pierwszej bajki." - pisała Derkaczew.

Na zakończenie 17 marca pojawi się Krytyna Janda w mistrzowskim pozie "Boska!" Petera Quiltera w reżyserii Andrzeja Domalika. Aktorka wcieliła się w niej w Florence Foster Jenkins (1868-1944), która nie mając słuchu, głosu ani gustu dawała w Stanach Zjednoczonych - dzięki bajecznej fortunie - operowe recitale w sukienczynie i czepku pastereczki, w girlandach sztucznych kwiatów, w kostiumie Brunhildy. W poczuciu wielkości utwierdzali ją najbliżsi: akompaniator Cosme McMoon (Maciej Stuhr), aktor i życiowy partner Clair Bayfield (Wiktor Zborowski), przyjaciółka Dorothy (Krystyna Tkacz).

Od 8 stycznia w kasie Teatru Powszechnego (ul. Legionów 21) można już kupować bilety: ceny od 60 do 100 zł

(Leszek Karczewski, "Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych", Gazeta Wyborcza- Łódź, 7.01.2007)