Drukuj

We wtorek 9 października o godz. 20.30 TVP Kultura przeprowadzi bezpośrednią transmisję z legnickiej Sceny Gadzickiego prezentując w ramach Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Polski "Zabijanie Gomułki" na podstawie "Tysiąca spokojnych miast" Jerzego Pilcha w adaptacji Roberta Urbańskiego i reżyserii Jacka Głomba.


Telewizyjny Festiwal Teatrów Polski w TVP Kultura realizowany we współpracy z Agencją Kreacji Teatru TV to kontynuacja pomysłu zainicjowanego w 2015 roku, gdy świętowano 250-lecie Teatru Narodowego i teatru publicznego w Polsce.  Odnowioną edycję zainaugurowano w marcu br. transmisją „Ślubu” Witolda Gombrowicza w reżyserii Anny Augustynowicz z Teatru Współczesnego w Szczecinie. Nowy sezon tego cyklu TVP Kultura zainaugurowała 18 września transmisją spektaklu "Wszystko o mojej matce" w reżyserii Michała Borczucha z krakowskiego Teatru Łaźnia Nowa.

Sceniczne „Zabijanie Gomułki”  ma już jedenastoletnią historię. Pomysł duetu Robert Urbański (scenariusz) i Jacek Głomb (reżyseria), by z powieści Jerzego Pilcha „Tysiąc spokojnych miast” wykroić motyw groteskowego spisku i planu zamachu na byłego I sekretarza KC PZPR przy pomocy chińskiej kuszy, a w efekcie uczynić z niego napęd scenicznego dramatu, okazał się strzałem w dziesiątkę. Już w 2007 roku spektakl zrealizowany prapremierowo w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze rozbił bank z nagrodami 13. edycji ministerialnego Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Otrzymali je wówczas: Jacek Głomb za reżyserię, Robert Urbański za adaptację sceniczną tekstu oraz Małgorzata Bulanda za scenografię.

Powodzenie tej realizacji sprawiło, że "Zabijanie Gomułki", które w zgodnej opinii krytyków jest najlepszą sceniczną adaptacją prozy Jerzego Pilcha w polskim teatrze, dając przy tym okazję do aktorskich popisów najwyższych lotów, w listopadzie 2013 przeniesiono na deski legnickiego teatru w nowej obsadzie. Nowej, ale nie do końca. Zbigniew Waleryś (jako Józef Trąba) oraz Robert Gulaczyk (Arcymajster Swaczyna) nadal grają w tym spektaklu, który  łącznie miał już ponad setkę przedstawień (w tym 61 w realizacji legnickiej). Ostatnio sztukę wystawiano jesienią 2017 roku, zarówno na macierzystej scenie w Legnicy, jak i podczas podróży w programie Teatr Polska po Wielkopolsce, Lubuskiem i Dolnym Śląsku.

Według reżysera Jacka Głomba powodzenie spektaklu to w dużej mierze zasługa aktorskiej kreacji, jaką stworzył w nim Zbigniew Waleryś w roli autora groteskowego zamachu. Od zagranej przez niego postaci Józefa Trąby - nieroba, lekkoducha, pijaka i filozofa w jednym - który postanawia zabić "jednego z wielkich tyranów ludzkości", nie można oderwać załzawionych ze śmiechu oczu. To: „luterski Zagłoba, kuzyn gogolowskiego Chlestakowa, Odyseusz ziołowej nalewki”, „werbalny automat, Papkin zasilany napięciem 40 proc.”, „pijak, który od wódki trzeźwieje”, a przy tym „upiór polskiego wódopijstwa, wielki mag flachy, zaklinacz alkoholowego odoru, polski Kordian na emeryturze”. Tak o tej postaci pisali recenzenci przedstawienia.

„Uroczy. Ten staromodny przymiotnik najpełniej oddaje atmosferę, kunszt aktorów, zamysł reżyserski i efekt końcowy produkcji Teatru Modrzejewskiej. „Zabijanie Gomułki” to spektakl nieudziwniony, błyskotliwy, prowadzący widzów ścieżką bliską polskiej rzeczywistości” – ocenił recenzent, kulturoznawca i profesor Leszek Pułka. Przedstawienie bawi i wzrusza przenosząc widza w świat, który jest „Himalajami absurdu, Czomolungmą nonsensu, Nanga Parbat polskiej patriotycznej utopii wszystkich epok” (Łukasz  Drewniak), obrazując w krzywym zwierciadle mało znane realia społeczności polskich luteran oraz odległe już czasy PRL-u, gdy partyjną Trybunę Ludu czytało się między wierszami.

Po latach, jakie minęły od pierwszej realizacji tej sztuki, zmieniło się polityczne i społeczne otoczenie, w jakim jest wystawiana. Zmieniła się także recepcja przedstawienia. „Dziś pan Trąba już mnie nie śmieszy. Pan Trąba mnie przeraża. Bo Trąbów ci u nas jakby dużo więcej niż przedtem. Niektórzy nawet dzierżą ministerialne posady” – pisał w 2016 roku Łukasz Drewniak. „To spektakl w kolorze sepii. Świat wspólnoty i międzyludzkich relacji przedstawiony w "Zabijaniu Gomułki" już nie istnieje, co aktualnie odczuwa się zdecydowanie mocniej, niż wtedy, gdy spektakl miał obie swoje premiery” – zauważyła Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej Wrocław jesienią 2017 roku.

Październikowa prezentacja „Zabijania Gomułki” będzie trzecią bezpośrednią transmisją (live z udziałem publiczności) legnickiego spektaklu teatralnego na telewizyjnej antenie TVP Kultura. Pierwszą było „Made in Poland” w autorskiej reżyserii Przemysława Wojcieszka z nieistniejącej już Sceny na Piekarach (2005), zaś drugą „III Furie”  Sylwii Chutnik, Magdy Fertacz i Małgorzaty Sikorskiej Miszczuk w reżyserii Marcina Libera ze studia TVP Katowice (2012) podczas XIV Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje".

W telewizyjnym dorobku legnickiej sceny są także: „Pasja” w reż. Jacka Głomba (1996), "Ballada o Zakaczawiu" w reż. Waldemara Krzystka (2002), „Wschody i Zachody Miasta” w reż. Jacka Głomba (2005), widowisko muzyczne „Kwiaty polskie” w reż. Jacka Głomba (2005), "Plac Wolności" w reż. Lecha Raczaka (2007) oraz "Orkiestra" w reż. Jacka Głomba (2013).

Grzegorz Żurawiński