Drukuj

Owacjami na stojąco publiczność Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy nagrodziła premierowy pokaz „Biesów” Fiodora Dostojewskiego. W czwartkowy wieczór 23 listopada odbyła się pierwsza z dwóch debiutanckich prezentacji spektaklu. Kolejna zaplanowana jest na dziś. Przedstawienie zainaugurowało kulminację obchodów 40-lecia polskiej sceny w Legnicy oraz 175-lecia budowy jej gmachu. Pięciodniowe uroczystości zakończą się dopiero w poniedziałek. PIsze i relacjonuje dla TV Regionalnej Joanna Michalak.


Legnicka scena po raz pierwszy w swej historii sięgnęła po arcydzieło jednego z najznakomitszych rosyjskich pisarzy. Licząca 800 stron powieść przedstawia kulisy spisku, przygotowanego przez grupę ludzi pragnących zbawić świat. W swym dążeniu do realizacji celu zaczynają jednak przekraczać wszelkie granice, co kończy się tragicznie. Jak zaznacza reżyser Jacek Głomb, przedstawienie ukazuje mechanizmy inwigilacji, manipulacji i plotki, które mogą doprowadzić do morderstwa.

Spektakl jest niezwykły i to pod każdym względem. Przede wszystkim to wyjątkowo długa, bo trwająca ponad trzy godziny opowieść. Wartka akcja i fenomenalna gra aktorska sprawiają jednak, że widz ani przez chwilę nie może poczuć znużenia. Wręcz przeciwnie, scenariusz wymaga pełnej koncentracji, by nie pogubić się w wielości postaci i ich wzajemnych zależnościach.

W przedsięwzięcie zaangażowany został cały zespół aktorski. Odtwórcą głównej roli jest Robert Gulaczyk – znany z filmu „Twój Vincent” – obrazu nominowanego do tegorocznego Oscara. Zdaniem aktora, Dostojewski jest na każde czasy, ponieważ, opisując ponadczasowe namiętności, jest bardzo w tym ludzki.

Reżyserowi zależało, aby w spektakl związany z jubileuszem zaangażować twórców, z którymi pracuje najdłużej i najczęściej. Stąd adaptacją tekstu zajął się Robert Urbański, ruchem scenicznym Witold Jurewicz, muzyką Bartosz Straburzyński, a scenografią Małgorzata Bulanda.

Po wyjściu ze spektaklu każdy widz niewątpliwie zapamięta przede wszystkim fenomenalne sceny zbiorowe, które wręcz hipnotyzują swą precyzją i mrocznym klimatem. Nietuzinkowy popis swych umiejętności warsztatowych dali absolutnie wszyscy aktorzy. Każdy z nich miał bowiem do odegrania bardzo charakterystyczną postać i nawet jeśli był to tylko epizod, to został odegrany w sposób, który na długo zapadnie w pamięci publiczności. W 40-letniej historii polskiej sceny w Legnicy, „Biesy” są 251 premierą.

W relacji dla TV Regionalnej fragmenty z pokazu prasowego oraz wypowiedzi: Jacka Głomba - reżysera spektaklu, Roberta Gulaczyka - odtwórcy roli Nikołaja Stawrogina oraz Małgorzaty Bulandy - scenografki. OBEJRZYJ!   

(Joanna Michalak, "Ponadczasowy kryminał na jubileusz sceny", http://regionfan.pl, 24.11.2017)