Drukuj

Tego filmowego dokumentu organizatorzy jubileuszu 40-lecia legnickiego teatru poszukiwali w archiwum wrocławskiej telewizji długo i cierpliwie. Udało się! Dzięki temu nakręcony w listopadzie 1977 roku blisko 20 minutowy reportaż Barbary Folty pt. "Przed premierą" obejrzą w sobotę 25 listopada na ekranie Sceny Gadzickiego uczestnicy jubileuszowej gali.


W niedzielę 27 listopada 1977 roku, wraz z premierą "Lata w Nohant" Jarosława Iwaszkiewicza w reżyserii Józefa Wyszomirskiego, Teatr Dramatyczny w Legnicy oficjalnie objął w artystyczne władanie 135 letni poniemiecki obiekt teatralny w Rynku. Droga do powstania pierwszej polskiej sceny dramatycznej w mieście była jednak długa i wyboista.

Województwo legnickie powstało w wyniku reformy administracyjnej kraju (tzw. gierkowskiej) 1 czerwca 1975 roku. Od samego początku ambicją nowych władz wojewódzkich w Legnicy było dowieść, że decyzja o lokalizacji stolicy województwa właśnie w tym mieście (a nie w Lubinie, o co zabiegali ludzie związani z Kombinatem Górniczo-Hutniczym Miedzi), była uzasadniona nie tylko historycznie. Idea, by - wzorem także innych nowych siedzib władz wojewódzkich w kraju - postawić na utworzenie zawodowego teatru miała w Legnicy dodatkowy walor. Był nim okazały budynek teatralny wybudowany w samym sercu niemieckej Legnicy w latach 1841-42 wg projektu Carla Ferdinanda Langhansa, który przez ponad sto lat był siedzibą Stadttheater Liegnitz, a po wojnie aż do 1964 roku służył Rosyjskiemu Teatrowi Dramatycznemu Północnej Grupy Wojsk ZSRR. Gdy radziecki teatr rozwiązano obiekt przejęła polska administracja miasta lokując w nim na kolejnych 13 lat Legnicki Dom Kultury.

Państwowy Teatr Dramatyczny w Legnicy wraz z dyrektorem, którym został krakowski aktor Janusz Sykutera, powołany został 26 lutego 1977 roku. Od początku oczywistością było, że jego siedzibą będzie neorenesansowy obiekt teatralny w Rynku wraz z przylegającym do niego barokowym budynkiem Starego Ratusza. Koniecznością był jednak kapitalny remont wyeksploatowanego budynku.

Ostatnie dni gorączkowych prac budowlanych, wizyty przedstawicieli wojewódzkiej władzy ponaglających wykonawców robót, narady, nasiadówki i operatywki z tym związane, to większa i wyłącznie czarno-biała część filmowego reportażu Barbary Folty uzupełnionego o kolorowe zdjęcia z późniejszej uroczystości przekazania teatru do użytku. Nie jest to jednak w żadnej mierze artystyczny zabieg formalny, a jedynie znak czasów. Jeszcze dziesięć lat później połowę relacji filmowych wrocławscy reporterzy telewizyjni realizowali na czarno-białych taśmach filmowych (jedyna wówczas we wrocławskim ośrodku TVP  kamera elektroniczna służyła wyłącznie do relacji zamówionych przez Dziennik Telewizyjny). Taśmy kolorowej (wywoływano ją w Katowicach) używano tylko do najważniejszych reportaży lub relacji zamówionych przez warszawską centralę. Co oznacza, że na zdjęciach z 1977 roku jedynie fetę związaną z uroczystym oddaniem teatru do użytku z udziałem partyjnych i administracyjnych wojewódzkich dygnitarzy (ale też dwóch radzieckich generałów, którzy zasiedli na widowni wraz z żonami) uznano za godną kolorowej taśmy filmowej.

W efekcie oglądamy montażową przeplatankę szarzyzny i koloru. Walorem reportażu jest jednak jego dokumentalny charakter. Pomijając jego propagandową wymowę (jedna z zabawniejszych scen w czasie jednej z wielu nasiadówek przedstawicieli władzy i wykonawców to polecenie do realizatorów relacji: "wyłączcie tę kamerę, bo wszyscy są bardzo zdenerwowani") oglądamy i słuchamy ludzi, którzy w kilka miesięcy stworzyli teatr. Nie tylko ludzi władzy, takich jak: Zbigniew Fuczkiewicz - dyrektor wojewódzkiego wydziału kultury, wicewojewoda Edmund Halamski czy wizytujący remont I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR Stanisław Cieślik. Także legnickich budowlańców i pomagających im w remoncie pracowników teatru z zastępcą dyrektora teatru ds. technicznych Henrykiem Obremskim. Oglądamy też fragmenty ostatnich prób przed premierą "Lata w Nohant" z udziałem aktorów Janusza Mirczewskiego (Chopin) i Jolanty Szajny (George Sand) oraz reżysera tego przedstawienia Józefa Wyszomirskiego.

Finałową sceną tego filmowego dokumentu jest uroczystość, podczas której I sekretarz KW PZPR Stanisław Cieślik wręcza symboliczny miedziany klucz do teatru jego dyrektorowi Januszowi Sykuterze. Klucz ten, odnaleziony po latach, oglądać można aktualnie na wystawie "Teatr w sercu miasta" w holu Starego Ratusza. Resztę trzeba obejrzeć samemu w archiwalnym reportażu wrocławskiej reporterki.

Grzegorz Żurawiński