Drukuj

Opis spektaklu "III Furie" wystarczył, żeby samorządowiec Patryk Wild wytropił na legnickiej scenie symptomy nazizmu. I przekonał większość radnych Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, że Teatr im. Modrzejewskiej nie zasługuje na laury. W Gazecie Wyborczej Wrocław piszą Magda Piekarska i Ewa Wilczyńska.


Poszło o uchwałę w sprawie przyznania legnickiemu Teatrowi Modrzejewskiej odznaki honorowej Zasłużony dla Województwa Dolnośląskiego. Okazja wydawała się wyjątkowa – zbliża się 40-lecie legnickiej sceny. A poziom artystyczny teatru, potwierdzony dziesiątkami nagród i wyróżnień, nie budzi wątpliwości.

Antypolskie treści?

Jednak sejmik sprawą się nie zajął przez Patryka Wilda z Bezpartyjnych Samorządowców. Wild znalazł symptomy nazizmu w opisie spektaklu „III Furie”. Nie oglądał przedstawienia w reżyserii Marcina Libera, ale przekonał sejmikowych radnych, że teatr nie zasługuje na honorową odznakę.


Wildowi nie spodobała się wizja Polski w opisie przedstawienia. Na stronie internetowej teatru przeczytał, że Liber wraz z autorkami tekstu – Sylwią Chutnik, Magdą Fertacz i Małgorzatą Sikorską-Miszczuk widzą Polskę jako kraj „tkwiący korzeniami w wojennej traumie i ponadczasowej ciemnocie”. Dwa wątki spektaklu – matki upośledzonej Dzidzi i egzekutora sadysty z AK – mają być „dwiema postaciami polskiej ohydy”. W „III Furiach” nie brak „naszego ojczystego głupstwa i obrzydliwości, niegodziwości i prymitywizmu”.

– Pisanie o polskiej ohydzie, obrzydliwości, niegodziwości i prymitywizmie to język nazizmu, który jest według mnie niedopuszczalny – powiedział „Wyborczej”, zaznaczając, że sztuki nie widział. Dopuszcza możliwość, że to dobre przedstawienie. – Być może doszło do nieporozumienia, ale to, co przeczytałem, uznaję za treści antypolskie, za które trudno kogoś honorować odznakami.

Groteskowa wizja Polski

Jacek Głomb, szef teatru, odpowiedział Wildowi w oświadczeniu: „Były czasy, gdy wszystko, co antysocjalistyczne, określane było jako antypolskie. Były lata, gdy »Dziady« Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka oskarżano o antypolskość, gdyż za taką uważano przypisaną spektaklowi antyradzieckość. Był to czas, gdy antypolskość i zdradę notorycznie zarzucano patriotom i przedstawicielom demokratycznej, wolnościowej opozycji. Wydawało się, że te lata bezpowrotnie odeszły w przeszłość. W czwartek 26 października 2017 roku, podczas sesji Sejmiku Dolnośląskiego, okazało się, że jest inaczej” – czytamy.

Dyrektor tłumaczy, że „III Furie” to „szaleńcza i groteskowa wizja Polski, obarczonej garbem historii i wstydliwych epizodów”. Nazywanie spektaklu hitlerowską gadzinówką – bo takie słowa padły podczas obrad – Głomb uznał za „bezzasadne, stygmatyzujące i obraźliwe”.

Cenzurą w sztukę

Liber, reżyser spektaklu, jest zdumiony że wywołuje on takie emocje sześć lat po premierze.

– Widzę w tym niepokojący symptom: odbierania artystom wolności, która jest fundamentem naszego działania; i cenzury, która opanowuje przestrzeń sztuki. Przykład idzie z góry i - jak widać - nie ogranicza się do jednej politycznej opcji. Zrobiłem ten spektakl ze szczerych pobudek, związanych z miłością do kraju. Jeśli pokazuję „polską ohydę”, to po to, żebyśmy stali się lepszymi ludźmi. Nazwałbym moją postawę patriotyczną, gdyby nie to, że boimy się dziś używać pojęć, które zostały zawłaszczone przez prawicę. Ale całe życie robię spektakle, których tematem jesteśmy my, Polacy – podkreśla reżyser.

Za wycofaniem sprawy z porządku obrad głosowała większość sejmikowych radnych. Przeciwko byli m.in. Jadwiga Szeląg z Dolnośląskiego Ruchu Porozumienie i Ryszard Lech z Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego.

– Będziemy teraz badać, na ile legnicki teatr jest polski? – pyta Lech ironicznie. – Na ile jego spektakle są patriotyczne i ideologicznie słuszne, a na ile nie?

Teraz Lech będzie namawiał radnych, żeby głosowanie nad odznaką dla teatru przywrócić. Sejmik miałby się nim zająć na kolejnym posiedzeniu.

Tekst opublikowano TUTAJ!

(Magda Piekarska, Ewa Wilczyńska, "Awantura o spektakl "III Furie". Reżyser: Odbiera się artystom wolność", http://wroclaw.wyborcza.pl, 30.10.2017)