Drukuj

Pełnometrażowa animacja “Twój Vincet” w reż. Doroty Kobieli i Hugh Welchmana z legnickim aktorem Robertem Gulaczykiem w roli Vincenta van Gogha otworzy Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (18-23 września). W konkursie głównym pokazany zostanie również debiut Jagody Szelc “Wieża. Jasny dzień”, w którym jedną z głównych ról zagrał Rafał Cieluch z Teatru Modrzejewskiej. Pisze Piotr Kanikowski.


O Złote Lwy walczy w tym roku 17 filmów. Na tydzień przed festiwalem, zarówno “Twój Vincent”, jak i “Wieża. Jasny dzień” są wymieniane w gronie faworytów do głównej nagrody.  Rafał Cieluch i Robert Gulaczyk pokażą się w Gdyni nie tylko na kinowym ekranie – będą osobiście uczestniczyć w pokazach i gali. Tymczasem  jednak wciąż można ich spotkać w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy, gdzie występują m.in. w “Makbecie” wyreżyserowanym przez Lecha Raczaka (najbliższe przedstawienia 30 września i 1 października).

W filmie Jagody Szelc Rafał Cieluch zagrał męża Muli, głównej bohaterki “Wieży”. Wraz z córką Niną i schorowaną matką mieszkają w na odludziu, w lesie . W przededniu pierwszej komunii świętej Niny  w ich domu pojawia się dawno niewidziana siostra Muli, biologiczna matka dziewczynki. 6 lat temu zniknęła z ich życia, teraz powraca, niezrównoważona, wywołując napięcie, na którym Jagoda Szelc tka swój dramat.

Po jednym zamkniętym pokazie przedpremierowym podczas wrocławskich Nowych Horyzontów krytycy piszą o “”zdumiewającym debiucie” Jagody Szelc i “zapowiedzi wybitnego talentu reżyserskiego”. Rafał Cieluch potwierdza. Jego zdaniem, to talent niewyobrażalny i perwersyjnie bezczelny.

- Historia opowiedziana w “Wieży” może wydawać się na pierwszy rzut prosta, banalna. Tylko w tę prostą opowieść wciska się coś, co wszystko rozpycha, zniekształca, rozbija – mówi Rafał Cieluch. – Film jest metafizyczny, a ta metafizyka wynika z psychologii, emocjonalności postaci. Jest to też bardzo sensualny film. Byłem zaskoczony, jak mocno film może na zmysły oddziaływać.

Praca nad “Twoim Vincentem” trwała, praktycznie, 10 lat . Na początku miała to być siedmiominutowa animacja o życiu i śmierci van Gogha, którą Dorota Kobiela chciała zrobić sama. Po spotkaniu z Hugh Welchmanem odważyli się na coś, czego dotąd nikt na świecie nie próbował: pełnometrażowy film animowany robiony techniką malarską, malowany – jak obrazy impresjonistów – farbami olejnymi na płótnie. Pomysł był szalony. Aby animacja była płynna, należało namalować 56 tysięcy obrazów. Jednej osobie zajęłoby 80 lat. Do pracy zatrudniono więc około 150 malarzy wybranych spośród 5 tysięcy osób z całego świata.

- Film powstawał w ten sposób, że całość najpierw została nakręcona z aktorami w studiach w Londynie i we Wrocławiu – zdradza techniczne szczegóły Robert Gulaczyk. – Mieliśmy w sumie niecałe 20 dni zdjęciowych. Potem ten cały materiał, który nakręciliśmy, trafił do programistów, którzy dołożyli do niego tła. Całość została zmontowana. Dopiero na tym etapie do pracy przystąpili malarze. Pracowali w studiach w Gdańsku, we Wrocławiu i w Grecji. Przez bez mała 2 lata malowali ten film klatka po klatce.

Robert Gulaczyk na plan trafił przez przypadek. Aktor ma reprezentującą go agencję artystyczną nad wrocławskim studiem filmowym, gdzie  w 2014 roku Kobiela i Welchman zabierali się do kręcenia pierwszych scen. Twórcy “Twojego Vincenta” przyszli do niej szukać w katalogach aktorów do drugoplanowych ról. Zobaczyli zdjęcie Roberta Gulaczyka, który – nawet bez brody – Dorocie Kobieli wydał się uderzająco podobny do van Gogha. Potem nawet brak holenderskiego akcentu w angielskim legniczanina nie był w stanie odwieść reżyserki od zaangażowania go do głównej roli. Choć Gulaczyk do dziś upiera się, że żadnego fizycznego podobieństwa między nim a mistrzem impresjonizmu nie dostrzega.

W wersji oryginalnej, anglojęzycznej, głosu van Goghowi użyczył holenderski aktor. Do polskiej publiczności kinowej malarz będzie mówił głosem Roberta Gulaczyka. Do dubbingu zatrudniono aktorskie sławy, m.in. Jerzego Stuhra, Macieja Stuhra, Danutę Stenkę, Roberta Więckiewicza.


O “Twoim Vincencie” jest głośno nie tylko w Polsce. 135 dystrybutorów kupiło prawa do filmu Kobieli i Welchmana. Animacja będzie pokazywana na całym świecie.  Już teraz 280 milionów ludzi widziało krążący po internecie viral, na którym Robert Gulaczyk jako van Gogh ogląda się do tyłu przez lewe ramię. Na światowej prapremierze podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy publiczność przyjęła film owacjami na stojąco i wyróżniła swoją nagrodą.  Mówi się, że to polsko-angielski kandydat do Oscara.

Wśród najważniejszych filmów festiwalu w Gdyni jest również wymieniana “Zgoda” w reżyserii Macieja Sobieszczańskiego. “Zgoda” to nazwa obozu pracy dla Ślązaków, Niemców i Polaków założonego przez polskich komunistów w 1945 roku w miejscu hitlerowskiego  obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-KL Eintrachthütte. Film opowiada o dramatycznej miłości za jego drutami. W jednej z ról występuje aktorka Teatru Modrzejewskiej Magda Biegańska.

(Piotr Kanikowski, Gulaczyk i Cieluch w hitach Festiwalu Filmowego w Gdyni, http://24legnica.pl, 11.09.2017)