Drukuj
„Jonasz”, monodram Tadeusza Ratuszniaka w reżyserii Anny Wieczur-Bluszcz reprezentować będzie Scenę Inicjatyw Aktorskich Teatru Modrzejewskiej w Legnicy na rozpoczynającym się w poniedziałek 19 listopada dwudniowym 36. Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu. W wykonaniu Ratuszniaka Jonasz przypomina „ześwirowanego” Adasia Miauczyńskiego, wykreowanej w serii filmów Marka Koterskiego żałosnej karykatury polskiego inteligenta.

Na poprzedzających OFTJA i rozpoczynających się dziś 41. Wrocławskich Spotkaniach Teatralnych będziemy mieli okazję przekonać się, jak ma się teatr jednego aktora w krajach europejskich. Zobaczymy m.in. Ormian, Ukraińców, Brytyjczyków i Rosjan.

WROSTJA otworzy dziś jeden z najbardziej oczekiwanych spektakli: "Rozmowy z diabłem - Wielkie kazania księdza Bernarda" - monodram Jerzego Treli zrealizowany w krakowskim Teatrze STU (gościnnie pokazany na scenie Teatru Modrzejewskiej w Legnicy w październiku ubiegłego roku). Organizatorzy w tym roku szczególny nacisk repertuarowy położyli na dzieła Szekspira: etiudy szekspirowskie zagrają studenci wrocławskiej PWST, w piątek zobaczymy spektakle na podstawie "Króla Leara", "Hamleta" czy "Ryszarda III". Jak zwykle WROSTJA towarzyszy konkurs - Ogólnopolski Festiwal Teatrów Jednego Aktora.

Na tegorocznym 36. OFTJA rywalizuje osiem spektakli konkursowych. Oprócz Tadeusza Ratuszniaka region legnicki reprezentuje na festiwalu Andrzej Dudek, aktor teatru Trzy Rybki z Polkowic. - Inspirując się biblijną przypowieścią, zmierzam się z osobistymi problemami. To jednak nie jest jakaś forma terapii czy narzekania, wierzę, że to kwestie uniwersalne, które dotyczą wszystkich. Może więc coś poruszą w widzach. W monodramie bardzo ważny jest kontakt z publicznością, to ona jest partnerem aktora – mówił Katarzynie Kamińskiej wrocławskiej dziennikarce Gazety Wyborczej Tadeusz Ratuszniak.

Legnicki aktor przyznaje, że nosił się z zamiarem inscenizacji tej historii od dziesięciu lat. - Bo to ładna opowieść o człowieku, który wychodzi z topieli życia odmieniony, a dowodzi przy okazji, że warto i można nauczyć się miłości. Dziś, gdy patrzę na swoje notatki sprzed 10 lat, widzę, jak sam się zmieniłem, jak inaczej czytam i rozumiem ten sam tekst. Bo sam dojrzałem i dziś historię tego proroka czytam przez pryzmat własnych, bardzo osobistych doświadczeń. Mój Jonasz jest postacią z XXI wieku, ale odniesień szukać trzeba będzie bardziej w warstwie psychologicznej niż społecznej czy - jak kto woli - politycznej – objaśnia.
 
- Co jest ważniejsze, sprawiedliwość czy miłość? - to kluczowe pytanie, które zadajemy widzom. Opowiemy im historię biblijną, zachowamy opis, nazewnictwo, ale każdy zorientuje się, że opowiadać będziemy o współczesności i świecie, jakim jest teraz. Będzie nawet motyw z wielorybem, choć bardziej metaforyczny niż dosłowny. Bardzo zależy mi, by wzruszać i jednocześnie poruszać widza - dodaje Anna Wieczur-Bluszcz.

Legnicki „Jonasz” to jednak głównie, tak wielce charakterystyczne dla współczesnych teatralnych moralistów, wielkie materii pomieszanie: tak czasu, miejsca i stylistyki opowieści. W tym krótkim (ok. 50 min.), oszczędnie inscenizowanym (dywan, gramofon, płyta) przedstawieniu biblijne nazwy i motywy, mieszają się z polską muzyką lat 50-tych XX wieku, hollywoodzką slapstickową konwencją niemych komedii i współczesnym językiem publicystyki.



TADEUSZ RATUSZNIAK
"JONASZ"
na podstawie biblijnej Księgi Jonasza
reżyseria: Anna Wieczur - Bluszcz
premiera: 18.11.2006
czas: 50 minut
mała sala Wrocławskiego Teatr Lalek, poniedziałek 19 listopada, godz. 18.00