Drukuj

Paweł Wolak i Katarzyna Dworak (PiK) po świetnie przyjętej „Gdy przyjdzie sen - tragedia miłosna” przygotowali w Zielonej Górze trzecią cześć swojej „wiejskiej” trylogii. Premiera spektaklu „Czasami księżyc świeci od spodu” zainauguruje 2 września 2016 r. w Lubuskim Teatrze Winobraniowe Spotkania Teatralne 2016. Pisze Zdzisław Haczek.


- Patrzymy na człowieka poprzez pryzmat wsi. Najważniejsze jest jednak to, żeby nie traktować tej wsi dosłownie - podkreśla reżyser i scenarzysta Paweł Wolak. - To jest tylko pretekst, bo czasem spotykamy się podczas dyskusji z zarzutem, że ktoś ma dom na wsi i mówi, że wieś tak nie wygląda. To nie jest wieś z reportażu, nie jest to wieś zwyczajna. To jest pretekst, żeby opowiedzieć o człowieku w jakimś kontekście.

Paweł Wolak i Katarzyna Dworak, autorsko-reżyserski duet z Legnicy, w pierwszej części swojej trylogii „opowieści wiejskich” - „Droga śliska od traw” (premiera w Teatrze im. H. Modrzejewskiej w Legnicy w grudniu 2013 r.) - mówili o złu. W części drugiej - „Gdy przyjdzie sen – tragedia miłosna” (premiera w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze we wrześniu 2015 r.) - o miłości. Teraz zajęli się rodziną.

- My nie chcemy komentować rzeczywistości. My tworzymy własną - dodaje Katarzyna Dworak. - W tym spektaklu ta rzeczywistość jest otoczona klatką. I ten człowiek w klatce to parafraza wszystkiego - tego, co się z nim dzieje, jakie lęki w nim drzemią. Jakie sobie jako ludzie dajemy ograniczenia.

W „Czasami księżyc świeci od spodu” gra 12 aktorów Lubuskiego Teatru. Klatki przez cały spektakl nie opuszcza Jasiek, grany przez Ernesta Nitę. Cały czas obecny jest też na scenie ze swoimi dźwiękami Artur „Gaja” Krawczyk z wrocławskiego zespołu Kormorany. Autorem muzyki jest Jacek Hałas, scenografii - Piotr Tetlak, a kostiumów - Katarzyna Tomczyk.

Premiera w Lubuskim Teatrze w piątek, 2 września 2016 r., o 19.00.

(Zdzisław Haczek, „Finał opowieści wiejskich w Lubuskim Teatrze: „Czasami księżyc świeci od spodu””, www.gazetalubuska.pl, 30.08.2016)