Drukuj

Plenerowy spektakl  Roberta Urbańskiego „Skarb wdowy Schadenfreude” w reżyserii Lecha Raczaka dziś (w czwartek 2 czerwca) zawita do Chojnowa, po czym ruszy w dalszą podróż po miastach Dolnego Śląska. Będzie też dodatkowe przedstawienie dla mieszkańców Złotoryi, w której spektakl, zaplanowany na 27 maja, został zerwany przez gwałtowną burzę.


- Nie damy się pokonać pogodzie! 10 czerwca ponownie pojawimy się w Złotoryi z nadzieją, że o godz. 21.00 zagramy nasze widowisko  - zadeklarował szef legnickiej sceny Jacek Głomb, który nieplanowane wcześniej przedstawienie dopisał do planu podróży.

Poza Złotoryją sześć dotychczasowych wystawień „Skarbu…” przebiegło zgodnie z planem. W nim są także spektakle w Jeleniej Górze, Dzierżoniowie, Wrocławiu oraz 7 czerwca w Kudowie-Zdrój, gdzie pierwotnie miała się zakończyć legnicka wyprawa po dolnośląskich podwórkach.

Realizowany w ramach Laboratorium ESK Wrocław 2016 „Skarb wdowy Schadenfreude” to historia, jaka tuż po wojnie mogła się wydarzyć w każdym mieście i na każdym podwórku Dolnego Śląska. To ludowa i ludyczna z założenia mieszanka scenicznych gatunków, powojennej historii osadnictwa na Ziemiach Odzyskanych, a także fantazji, kryminału i podwórkowego romansu. Ze skrywaną tajemnicą w tle. Czy po latach uda się ją odkryć dziennikarce i autorce telewizyjnego show „Poszukiwacze zaginionych bohaterów”?

- Wszystko w naszym regionie kręci się wokół poniemieckich skarbów oraz mitów i opowieści o nich. Niemal każdy zamek i pałac ma legendę związaną z ukrytymi dziełami sztuki, swój „złoty pociąg” lub bursztynową komnatę oraz strażników tajemnicy, z reguły niemieckich – objaśnia punkt wyjścia do tej balladowej sztuki Jacek Głomb.

Plenerowa premiera (24 maja) na legnickim podwórku przy ul Roosevelta, parokrotnie przerywana śmiechem i oklaskami, zakończyła się brawami bitymi na stojąco. W godzinnym przedstawieniu, które ma wiele z musicalu, dzięki piosenkom (solówki i chórki)  napisanym przez Roberta Urbańskiego oraz graną na żywo muzyką Łukasza Matuszyka (gra w przedstawieniu wraz z dwuosobowym zespołem), występuje niemal komplet aktorów legnickiego teatru.

Grzegorz Żurawiński