Drukuj

Wczoraj (6 kwietnia) w TVP1 miał być wyemitowany program „Pegaz” z udziałem Przemysława Wojcieszka – autora spektaklu „Hymn narodowy”, krytycznego wobec PiS. Ale w ostatniej chwili program zdjęto z anteny. Według TVP „z przyczyn technicznych”. Tuż przed decyzją w Internecie ukazały się zapowiedzi programu z udziałem Wojcieszka. Niedługo potem profil programu zniknął z Facebooka. Pisze HO.


A sam program? Zamiast niego puszczono „Tanie dranie”, produkcję znaną z TVP Kultura. Ale bez czołówki, tak że wielu widzów myślało, że to właśnie „Pegaz”. Świadczą o tym liczne wpisy na portalach społecznościowych.

- Pojechaliśmy do Warszawy we trójkę: ja i aktorzy Emilia Piech oraz Bogdan Grzeszczak. Poinformowano nas, że będziemy głównymi gośćmi programu. Do nas dokooptowano jakiegoś aktywistę z Instytutu Jana Pawła II oraz człowieka, który zajmuje się opieką nad cmentarzami – mówi „Newsweekowi” Wojcieszek. Reżyser podkreśla, że ze względu na osobę prowadzącej, dziennikarki, Agnieszki Szydłowskiej, bardzo się starał, by przypadkiem nie „urazić” nowych władz TVP. - W drodze powrotnej miałem do siebie pretensje, że w dyskusji parę razy byłem zbyt miękki, za bardzo odpuściłem – mówi.

Okazuje się jednak, że nawet to, co powiedział, to zbyt dużo. - Jakbym był w telewizji prowadzonej przez panów w mundurach. Żadna aluzja, żadna, nawet delikatna krytyka wobec nowej władzy – Wojcieszek nie kryje złości.

Jego „Hymn narodowy” (wystawiony w legnickim teatrze im. Heleny Modrzejewskiej), wokół którego toczyła się debata w niewyemitowanym odcinku „Pegaza” to opowieść o współczesnej Polsce, osnuta wokół losów fikcyjnego dawnego działacza „Solidarności”. To postać powszechnie szanowana, jak mówi sam Wojcieszek „jeszcze niezużyta, zupełnie jak całkiem niedawno Kornel Morawiecki”. Wokół głównego bohatera zaczyna się gra – chcą go pozyskać do swoich celów zarówno siły prawicy (wzorowane na PiS) oraz liberalno-demokratyczne (odbija się w nich m.in. KOD).

- Spektakl opowiada o tym, co się teraz dzieje w Polsce. Z jednej jest władza, która mocno dowala, z drugiej demokraci, którzy są zbyt słabi, by to powstrzymać – opowiada Wojcieszek. Jak podkreśla, jego zdaniem „Hymn narodowy” (to tłumaczenie tytułu jednej piosenki Radiohead z płyty „Kid A” z 2000 r., uważanej za jeden z najwybitniejszych albumów w historii – cytaty muzyczne zawsze odgrywały u Wojcieszka niepoślednią rolę) równie krytycznie traktuje obie strony sporu politycznego w Polsce. Jednak innego zdania jest lokalny oddział PiS w Legnicy. W liście do nauczycieli zalecił, aby nie organizować wycieczek na „Hymn narodowy” (*).

W programie miała być także omawiana książka Michała Łuczewskiego „Odwieczny naród. Polak i katolik w Żmiącej” i spektakl „Ojczyzna” Justyny Sobczyk. Materiały na te tematy także zostały wcześniej przygotowane przez TVP.

Jak się dowiedzieliśmy ze źródeł zbliżonych do TVP, decyzję o zdjęciu „Pegaza” z anteny podjął prezes Jacek Kurski. O powody zdjęcia z anteny Pegaza zapytaliśmy rzecznika Telewizji Polskiej. Odpowiedź była lakoniczna: Odcinek nie został wyemitowany przyczyn technicznych.

(HO, TVP cenzuruje. „Pegaz” w ostatniej chwili zdjęty z anteny. Bo opowiadał o krytycznym wobec PiS spektaklu?, http://kultura.newsweek.pl, 7.04.2016)



(*) Od redaktora @KT: są już skutki uległości wobec tej cenzorskiej akcji. Dyrektor I LO w Legnicy (oglądała premierowy spektakl w niedzielę 3 kwietnia) odwołała szkolne wyjście na przedpołudniowe przedstawienie Wojcieszka zaplanowane na wtorek 5 kwietnia, mimo wcześniejszej rezerwacji. Spektakl trzeba było odwołać.