Drukuj

Niemal do ostatniej chwili powstawał scenariusz najnowszego spektaklu Teatru Modrzejewskiej w Legnicy pt. „Hymn narodowy”. Polityczna opowieść jest do bólu współczesna, opisuje bowiem zdarzenia z wiosny 2016 roku. Pojawią się więc w niej zwolennicy „dobrej zmiany”, jak i buntownicy z Komitetu Obrony Demokracji. Reżyser Przemysław Wojcieszek obiecuje, że jego dzieło nikogo nie oszczędza. Wszystkim stronom konfliktu obrywa się po równo. Pisze Joanna Michalak.


Próby do spektaklu, których premiery zaplanowano na najbliższą sobotę i niedzielę, trwają od wielu tygodni. Poprzedziły je m.in. dyskusje z lokalnymi politykami możliwie wszystkich opcji. Jednak nie każdy z nich, pomimo przyjęcia zaproszenia, ostatecznie decydował się na konfrontację z przeciwnikami. Reżysera i zarazem współtwórcę scenariusza zaskoczyło, że tych, których skreślał na początku spotkania, na końcu okazywali się najbardziej interesujący.

Podczas dzisiejszej próby prasowej dziennikarze mieli okazję poznać jednego z bohaterów spektaklu. To Zbigniew – były lider związkowy, który niczym lew walczył o przetrwanie dolnośląskich producentów tkanin i dywanów. Fabryki zbankrutowały, a on popadł w alkoholizm. Teraz jego dawną charyzmę próbują wskrzesić przedstawiciele nowych sił politycznych: narodowcy, kukizowcy, pisowcy czy kodowcy.

Poszczególne grupy zabiegają o względy dawnego związkowca, chcąc go mieć w swych szeregach. Tych z prawicy nie zniechęca nawet fakt, że Zbigniew romansuje z dwudziestolatką. Dla nich najważniejsze, że nie robi tego z… mężczyzną. Na scenie, poza bohaterami całkowicie fikcyjnymi, pojawią się postacie doskonale znane z polskiego życia publicznego, w tym pierwszoligowi politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Jak podkreśla Przemysław Wojcieszek, legnicka scena jest jedyną w Polsce, która mogła zdecydować się na wystawienie takiego spektaklu. Pozostałym teatrom zabrakło odwagi. Może stąd, że reżyser opowiada o mocno podzielonej i zwaśnionej Polsce. W swym najnowszym dziele próbuje antycypować i ostrzegać przed tym, co się może stać, gdy strony konfliktu nie spasują. W domyśle kreśli wizję, która zakończy się katastrofą dla wszystkich – bez względu na to, po której stronie barykady dziś stoją.

– Oczywiście, mam swoje poglądy polityczne, ale tutaj występuję w roli obserwatora – zapewnia Przemysław Wojcieszek, który przyznaje, że wśród występujących w spektaklu aktorów są zarówno zwolennicy Pawła Kukiza oraz Prawa i Sprawiedliwości, jak i Komitetu Obrony Demokracji. Pomimo różnic w zespole, reżyser ma nadzieję, że wspólnie udało im się stworzyć przejmującą historię.

Legnicka scena reklamuje najnowszą premierę, jako „gniewny manifest niezgody na rzeczywistość za oknem. Inspirując się między innymi „Małą Apokalipsą” Tadeusza Konwickiego i „Przygodami dobrego wojaka Szwejka” Haška twórcy snują współczesną, bardzo nieprawomyślną opowieść o upadku ideałów w polityce i życiu społecznym, o potrzebie buntu i obrony przed uniformizacją”. – Efektem jest spektakl, który wykracza daleko poza granice nie tylko politycznej poprawności – zachęcają twórcy.

„Hymnem narodowym” Przemysław Wojcieszek po latach wraca do legnickiego teatru. To tutaj stworzył jedne z najciekawszych i obsypanych nagrodami spektakli: „Made in Poland” czy „Osobistego Jezusa”. Jako artysta znany jest z bezkompromisowości, a także jako twórca niewahający się przed stawianiem radykalnych diagnoz i kreśleniem ostrych portretów.

„Hymn narodowy”. Reżyseria: Przemysław Wojcieszek; scenariusz: Przemysław Wojcieszek, współpraca Emilia Piech; scenografia: Małgorzata Bulanda; muzyka: Filip Zawada; światła: Zofia Goraj.

Premierowe spektakle: 2 i 3 kwietnia (sobota, niedziela) o godz. 19. Następnie sztukę będzie można obejrzeć: 9, 10, 29 i 30 kwietnia (sobota, niedziela, piątek, sobota) o godz. 19 oraz 5, 27 i 28 kwietnia o godz. 11. Bilety: 50 zł premierowy, 28 zł i 17 zł popremierowe.

(Joanna Michalak, „Polityczny dreszczowiec”, www.regionfan.pl, 30.03.2016)