Drukuj

„Wielka Smuta małych osób”, którą obejrzymy w piątek 13 listopada na Scenie Gadzickiego, to spektakl wyreżyserowany autorsko przez legnicką aktorkę Magdę Drab zrealizowany przez grupę młodzieżową „Ślady” w ramach Klubu Gońca Teatralnego. To także ciąg dalszy wrześniowego projektu edukacyjno-historycznego „Dymitriady” związanego z premierą dramatu „Car Samozwaniec, czyli polskie na Moskwie gody” w reżyserii Jacka Głomba.


Wielka Smuta (1598-1613) to czas wielkiego kryzysu politycznego i gospodarczego państwa moskiewskiego po śmierci cara Iwana Groźnego, kolejnych zbrodni w walce o tron i wysypu pretendentów do władzy, w tym licznych samozwańców (m.in. tzw. Łżedymitrów, podających się za cudownie ocalonego syna Iwana Groźnego). To także  lata polskich interwencji zbrojnych w Rosji. Zainscenizowany na legnickiej scenie dramat Adolfa Nowaczyńskiego „Car Samozwaniec, czyli polskie na Moskwie gody” w adaptacji Roberta Urbańskiego odwołuje się jednak tylko do jednego z epizodów tej epoki, jakim było osadzenie na moskiewskich tronie pierwszego z samozwańców Dymitra Joannowicza (1605-1606) i jego tragicznego końca.

Legnicki teatr uczestnicząc w Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej "Klasyka Żywa", realizowanym w roku 250-lecia teatru publicznego w Polsce, sięgnął do słabo znanych wydarzeń z historii, które – mimo upływu ponad czterech stuleci - do dziś negatywnie wpływają na stosunki polsko-rosyjskie. Jacek Głomb odarł jednak opowieść Nowaczyńskiego z historycznego kostiumu.  Na legnickiej Scenie na Nowym Świecie wykreował ponadczasową opowieść o spływających krwią kulisach polityki, której domeną są intrygi, spiski, zdrada, podstęp, żądza władzy i chciwość.

Magdalena Drab postanowiła dopisać suplement do tej opowieści i zrealizować spektakl wraz z młodzieżą legnickiego Klubu Gońca Teatralnego. – Chcemy spojrzeć na istotne wydarzenia dziejowe z punktu widzenia maluczkich, tych o których nie wspominają podręczniki i źródła historyczne. Polacy i Rosjanie zamieszani w wyprawy, przewroty i walkę o władzę zupełnie mimowolnie - jako mieszkańcy wiosek znajdujących się na drodze przemarszu wojsk, piekarze, służący, kucharki - opowiedzą ze sceny o swojej prywatnej Wielkiej Smucie. Gdzie jest miejsce zwykłego człowieka w sercu wielkich wydarzeń, w których nie ma on żadnego interesu? O czym milczą być może książki historyczne, a co mogło się dziać w sercach mieszkańców Rzeczpospolitej i Rosji XVII wieku?  - pyta i objaśnia założenia tej realizacji jej autorka i reżyserka.

Spis postaci objaśnia ten koncept. Na scenie pojawią się: Dziewczynka z Uglicza, koleżanka Dymitra, świętego; Dziewczyna z Morawska sprzedająca bubliczki po 5 kopiejek za sztukę; Służąca na dworze w Samborze, pokojówka; Siostry z wioski najmniejszej na całym świecie; Narzeczona żołnierza, co nie wraca; Szwaczka; Ochmistrzyni; Kucharka rosyjska, co straciła pracę; Golibroda, co zyskał pracę; Mniszka, co prowadziła matkę cara za rękę; Sprzątaczka z pałacu carskiego, co w środy zawsze myje; Chłopiec od armaty, z której wystrzelono cara; Kat.

W realizacji uczestniczą: Iga Maksymczyk, Ada Kondracka, Paula Pietrykowska, Magdalena Balicka, Weronika Nawrot, Iga Cichoń, Gosia Turkiewicz, Natalia Waleńska, Ewelina Gut, Olgierd Jadwisieńczak, Basia Turkiewicz, Natalia Biegaj, Daria Michalak i Oskar Ostręga.

„Wielka Smuta małych osób” przy dźwiękach starych pieśni rosyjskich przedstawiona zostanie w piątek 13 listopada (godz. 16.00) na Scenie Gadzickiego. Wstęp na młodzieżowy spektakl jest bezpłatny. Wejściówki odbierać można w teatralnej kasie biletowej.

Grzegorz Żurawiński