Drukuj

Senator Dorota Czudowska (PiS) ostro wypowiedziała o zorganizowanemu przez Jacka Głomba projekcie "20 lat po". Według niej było to spotkanie z byłymi okupantami podsycone wspólną biesiadą. Senator skrytykowała także działania policji w sprawie zatrzymanego, który oblał pomnik farbą. Pisze Michał Lisowski.


Dwa tygodnie temu odbyło się w Legnicy wydarzenie pn. "20 lat po". Celem projektu było przypomnienie przełomowego wydarzenia w historii Polski i Legnicy, jakim było wyprowadzenie wojsk radzieckich z kraju. W ramach imprezy legniczanie mogli uczestniczyć m.in. w dwóch konferencjach naukowych, spektaklu Teatru doc. z Moskwy, rekonstrukcji zdobycia Legnicy przez żołnierzy radzieckich, koncercie zespołu Leningrad oraz wspólnej biesiadzie.

- Impreza miała charakter apolityczny - przekonywał Jacek Głomb organizator projektu "20 lat po". Przedsięwzięcie odbiło się szerokim echem w świecie medialnym. W sumie akredytowanych zostało ponad 40 dziennikarzy w tym rosyjskich.

- Głomb zorganizował biesiadę z byłymi funkcjonariuszami, radziecka telewizja puściła kłamliwą relację. Teraz ludzie myślą, że jesteśmy wdzięczni okupantowi za ich pobyt - ripostuje Dorota Czudowska. Działania policji w sprawie zatrzymania działacza Młodzieży Wszechpolskiej, który oblał sowiecki pomnik czerwoną farbą nazwała praktykami ZOMO. Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Koszt wyczyszczenia pomnika ratusz oszacował na 5 tysiące złotych.

Czudowska chce także powołania grupy ekspertów. W skład mieliby wchodzić nauczyciele, historycy i specjaliści np. w relacjach polsko-rosyjskich. Przy okazji takich wydarzeń jak "20 lat po" mieliby pisać listy otwarte w ramach sprzeciwu.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że zarówno Dorota Czudowska jak i Jacek Głomb byli konkurentami o mandat senatora w ostatnich wyborach parlamentarnych. Ostatecznie zwyciężyła polityk PiS.

(Michał Lisowski, „Czudowska ostro o Głombie”, www.e-legnickie.pl, 27.09.2013)