Drukuj
- Aktorzy Teatru Modrzejewskiej są wymieniani jednym tchem z największymi sławami polskich scen - zauważa dziennikarz Słowa Polskiego-Gazety Wrocławskiej Piotr Kanikowski w tekście „Legnickie granie” w najnowszym numerze Panoramy Legnickiej. Motywem przewodnim tekstu są coroczne aktorskie rankingi tygodnika Polityka.

"Co roku przed rozpoczęciem nowego sezonu Jacek Sieradzki, redaktor naczelny pisma "Dialog", publikuje swój spis interesujących aktorów. Choć subiektywny, to jednak bardzo prestiżowy. Od kilku lat stałe miejsce mają w nim członkowie zespołu Jacka Głomba. W tym roku krytyk zwraca uwagę na Joannę Gonschorek. Poprzednio pochwały zbierali między innymi Janusz Chabior, Tadeusz Ratuszniak, Bogdan Grzeszczak i Anita Poddębniak.
Joannę Gonschorek Sieradzki zakwalifikował jako aktorkę "na fali". Z rozrzewnieniem przypomina jej rolę sprzed trzech lat: jowialną pacjentkę ze "Szpitala Polonia" Pawła Kamzy. I choć, zdaniem krytyka, ani w "Operacji Dunaj", ani w kabarecie "Miedzy Wenus a Ziemią" nie stworzyła lepszej kreacji, to jednak prezentuje najwyższy aktorski kunszt.
"Kolejna w tych przeglądach reprezentantka legnickiego grania: komunikatywnego, pogodnego, lekko komediowego, którym ansambl Jacka Głomba od wielu sezonów bezbłędnie nawiązuje kontakt ze swoją i obcą (na licznych wyjazdach) widownią" - czytamy w "subiektywnym spisie aktorów"
Z adnotacją "na fali" pojawił się w ubiegłorocznym zestawieniu wrocławski (już nie, przed rokiem aktor przeniósł się do Rozmaitości czyli TR Warszawa - przyp. red. serwisu) aktor Eryk Lubos, który zagrał główną rolę w głośnym przedstawieniu Przemysława Wojcieszka "Made in Poland". Z kolei kategorią "zwycięstwo" w 2002 roku zaistniał w spisie Janusz Chabior, robiący ostatnio także karierę w telewizji. Sieradzki z zachwytem pisał, że w każdej roli wypada wiarygodnie. "Imponujące." - stwierdził. A dwa lata później znów wymieni¸ Chabiora w swym przeglądzie, obok Bogdana Grzeszczaka, który w "Made in Poland" zagrał księdza-misjonarza z blokowiska. Na miejsce w rankingu zasłużyła też sobie Anita Poddębniak, zafascynowana Krzysztofem Krawczykiem matka skina ze spektaklu Wojcieszka. Sieradzki bił brawo: "Niesamowita sylwetka - nikt nie szkicuje takich bohaterów we współczesnej dramaturgii - jakże oszczędnie, bez cienia teatralnego moralizowania, zagrana!".
Aktorzy z prowincjonalnej Legnicy pojawiają się w tych rankingach obok największych sław teatru: Peszka, Malajkata, Zamachowskiego, Komorowskiej. Bez kompleksów. Przeciwnie. Nie tylko zdaniem Jacka Sieradzkiego, w Teatrze Modrzejewskiej gra się "po legnicku". To znaczy tak, jak kocha publiczność: bezpretensjonalnie, komunikatywnie, lekko" – zaznacza autor tekstu w "Panoramie Legnickiej" Piotr Kanikowski.