Drukuj

Ciężar niezwykle trudnej roli z powodzeniem udźwignęła Katarzyna Dworak. Jezuita w wykonaniu Rafała Cielucha to także kawał dobrej roboty. W niedzielę 17 marca br. na deskach teatru w Legnicy odbyła się premiera „Matki Joanny od Aniołów" według Iwaszkiewicza w reżyserii szefa teatru Wierszalin Piotra Tomaszuka. Pisze i na weekend zaprasza ASZA.

Wyreżyserowana w latach 60. przez Jerzego Kawalerowicza „Matka Joanna od Aniołów" do dziś uznawana jest za jeden z najważniejszych filmów w historii polskiego kina. Ekranizacja ze zmarłą niedawno Lucyną Winnicką w roli głównej to adaptacja opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, opartego na historii opętania zakonnic we francuskim mieści Loudun w XVII wieku. Pisarz przeniósł opowieść w polskie realia, do wymyślonej miejscowości Lutyń.

Akcja utworu literackiego i filmu toczy się w XVIII wieku na Smoleńszczyźnie, w położonym na odludziu klasztorze. Miejscowe zakonnice, wraz z ich przeoryszą Joanną opętał diabeł. Z pomocą zgromadzeniu przybywa młody egzorcysta - ksiądz Suryn. Jego zabiegi, modlitwa i umartwienia okazują się jednak bezowocne. Co więcej, kapłanowi zaczyna się udzielać atmosfera dziwnego niepokoju, panująca w klasztorze. Ksiądz postanawia uleczyć ukochaną kobietę nawet za cenę grzechu śmiertelnego...

Legnicka inscenizacja jest kolejną na polskich scenach, ale nie jest to spektakl tak kontrowersyjny jak film Kawalerowicza, który zaraz po premierze w roku 1961 wywołał protest Watykanu. O dziwo także w Polsce Ludowej, nazywany był bluźnierczym i antykatolickim a podczas festiwalu w Cannes wywołał dyplomatyczny skandal. Nie chodziło tutaj tylko o opętanie zakonnic, lecz także o miłość pomiędzy przeoryszą zakonu a zakonnym egzorcystą, który przyjeżdża do klasztoru, by pomóc siostrom.

W polskich teatrach realizatorzy inscenizacji najczęściej analizują postać Joanny, gdyż z tekstu Iwaszkiewicza nie wynika jednoznacznie, czy jej zachowanie jest efektem głębokiej wiary, opętania czy choroby psychicznej. Odpowiedzi na takie wątpliwości szukali m.in. twórcy „Matki Joanny od Aniołów” na deskach Teatru Kochanowskiego w Opolu i Teatru Znak w Gdańsku.

Inaczej do sprawy podszedł Piotr Tomaszuk, reżyser legnickiej inscenizacji. Jego zdaniem siostra Joanna była naprawdę opętana i szalona. I temu założeniu podporządkowany jest cały spektakl. Bohaterowie ulegają temu szaleństwu. Opętanie zakonnic przenosi się na mężczyzn, głównie na egzorcystę. On także opętany jest przez złe moce.

Ciężar głównej, niezwykle trudnej roli, z powodzeniem udźwignęła Katarzyna Dworak. Ksiądz Józef Suryn, jezuita w wykonaniu Rafała Cielucha to także kawał dobrej aktorskiej roboty. Do tego poziomu dostroili się także pozostali legniccy aktorzy z szerokiej obsady sztuki. Klimat przedstawienia dopełnia scenografia Ewy Kochańskiej i muzyka Jacka Hałasa skomponowana na motywach pieśni gregoriańskich. Słowem – to warto zobaczyć.

*Teatr Modrzejewskiej w Legnicy; 20 i 21 marca br., godz. 11; 23 marca br., godz. 19; 24 marca br., godz. 17.

(ASZA, „Opętanie Joanny”, Konkrety.pl, 20.03.2013)