Drukuj

Równo o północy w czwartek 7 lutego TVP Info pokaże brytyjski dokument filmowy, który obejrzeć powinien każdy mieszkaniec miasta, które wojska Rosji/ZSRR opuściły dużo później niż runął mur berliński. Film będzie interesującym preludium przed planowanym na wrzesień br. cyklem wydarzeń pod nazwą „Dwadzieścia lat po/ Twenty years after/ Пocльe двaдцaти лeт”.



Wyprodukowany w 2008 roku dokumentalny film telewizji BBC „Jak Beatlesi zachwiali Kremlem” w reżyserii Leslie Woodheada to fascynująca, bogato ilustrowana materiałami archiwalnymi opowieść o nieznanej szerokiej opinii rewolucji jaka przetoczyła się przez były Związek Radziecki, a która wiąże się z muzyką Beatlesów.

Muzycy z Liverpoolu odnieśli sukces na całym świecie, z wyjątkiem ZSRR: nigdy ich tam nie wpuszczono, a ich muzyka była formalnie zakazana. W latach 60. ubiegłego wieku muzykę słynnej czwórki władze uznawały za przejaw zachodniej zgnilizny moralnej i surowo zakazywały jej rozpowszechniania. Za poddanie się urokowi angielskich wokalistów można było trafić do aresztu, a nawet wylecieć z uczelni.

Tymczasem, jak pokazuje ten niezwykły film, muzyka Beatlesów wywarła ogromny wpływ na całe pokolenia, żyjące pod sowieckim jarzmem. Od Moskwy, po Petersburg, Kijów, Mińsk dokumentaliści spotkali ludzi, których życie zmieniło się właśnie dzięki Beatlesom. O swojej fascynacji zespołem  opowiadają m.in. Kolia Wasin, kolekcjoner pamiątek po zespole, Nikołaj Poturajew, który pod wpływem muzyków, podjął studia na wydziale filologii angielskiej, a także Siergiej Iwanow, wicepremier w rządzie Władimira Putina i były rosyjski minister obrony.

Film pozwala także zrozumieć dlaczego środowiska kulturalne Legnicy i część mieszkańców miasta w ubiegłym roku radośnie świętowały 50.lecie powstania The Beatles podczas wydarzenia o wszystko mówiącej nazwie „Dziękujemy Bitlesom”. Film, który TVP Info pokaże w roku dwudziestej rocznicy wyjścia wojsk Rosji/ZSRR z Legnicy, objaśnia także motywy, jakimi kierują się inicjatorzy upamiętnienia nazwą związaną z zespołem fragmentu legnickiego parku.

 

 


Grzegorz Żurawiński