Drukuj

193 własne spektakle zagrane w Legnicy, blisko 27 tys. widzów i aż 46 przedstawień na wyjeździe podczas artystycznych, głównie festiwalowych, podróży na trasie liczącej niemal 20 tysięcy kilometrów. To był pracowity rok legnickiej sceny i pierwszy od wielu lat, który zbilansował się niewielkim plusem. Jacek Głomb podsumował miniony rok Teatru Modrzejewskiej.



Był to jednak przede wszystkim rok programowego przełomu. Legniczanie zakończyli swój wieloletni i sztandarowy program (w latach 2009-2011 dofinansowany łącznie kwotą 900 tys. zł przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) pn. „Teatr, którego Sceną jest Miasto”, by rok miniony rozpocząć „Manifestem Kontrrewolucyjnym” i obliczonym na trzylecie 2012-2014 projektem „Teatru opowieści”.

- Chcieliśmy zmienić naszą teatralną, społeczno-artystyczną narrację. Także dlatego, że – mimo wieloletnich wysiłków - nie wszystko nam się udało. Nie w sensie artystycznym, ale społecznym. Nie doczekaliśmy się miejskiego wsparcia dla programu rewitalizacji opuszczonych i niszczejących obiektów, które adaptowaliśmy dla naszych licznych przedstawień i dwóch edycji Festiwalu Miasto. Od początku ubiegłego roku skoncentrowaliśmy się na teatralnej opowieści, bliskiej emocjom widzów i zarozumiałej dla nich. Do obliczonego na trzy lata programu zaprosiliśmy wielu wybitnych reżyserów, z których znacząca część po raz pierwszy zrealizuje spektakle na naszej scenie. To ważne, by teatr nie popadał w przyzwyczajenia i rutynę. To główny powód, dla którego nie ma mnie na liście reżyserów w tym projekcie – objaśniał podczas środowej (16 stycznia) konferencji prasowej dyrektor legnickiej sceny.

Po raz pierwszy od 1999 roku, gdy legnicki teatr stał się instytucją samorządową, udało się ustabilizować finanse sceny, a rok 2012 zakończyć bez długów, a nawet z niewielkim plusem. Znacząco przyczyniły się do tego środki zewnętrzne, o które teatr skutecznie aplikował. 600 tys. zł wyniosło wsparcie dla spektakli „Teatru opowieści” (400 tys. zł ministerstwo, 200 tys. zł samorząd wojewódzki), zaś 300 tys. zł dorzucił KGHM Polska Miedź S.A. Ponadto Fundacja Polska Miedź (150 tys. zł) i MKiDN (87 tys. zł) sfinansowały zrealizowany w czterech weekendowych odsłonach 2. Festiwal Teatru Nie-Złego w Legnicy.

Na finanse teatru znaczący wpływ miały także przychody (ponad 750 tys. zł) z 46 spektakli wyjazdowych (także zagranicznych), podczas których najczęściej, bo po 14 razy, grano „III Furie” Sylwii Chutnik, Magdy Fertacz i Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Marcina Libera oraz „Orkiestrę” Krzysztofa Kopki wyreżyserowaną przez Jacka Głomba.

- W bieżący rok weszliśmy w stabilnej sytuacji finansowej. Marszałek województwa powiększył nam o 160 tys. zł roczną dotację (do 2,71 mln zł), przy niezmienionej od lat dotacji prezydenta Legnicy (1,5 mln zł). Także KGHM zadeklarował wsparcie na ubiegłorocznym poziomie czyli 300 tys. zł. O środki na konkretne tytuły i projekty aplikowaliśmy do ministerstwa.  Bardzo ważna w tym względzie jest deklaracja marszałka, że sfinansuje nam wkład własny teatru wymagany przy środkach pozyskanych z zewnątrz, zarówno tych z ministerstwa, jak od sponsorów – dodał Jacek Głomb i na koniec spotkania z dziennikarzami zauważył: - Jak na wielkość naszego teatru i 16 osobowy zespół aktorski pracujemy naprawdę dużo. A już edukację teatralną, zarówno dla dzieci, jak i dla seniorów, robimy najprawdopodobniej z największym rozmachem w całej Polsce.

Grzegorz Żurawiński