Drukuj

Propozycja legnickiego teatru i Fundacji Jacka Głomba „Naprawiacze Świata”, by lubińskie zespoły koncertowały w szybie Bolesław, tylko częściowo rozwiązuje ich problemy. Kapele nadal nie mają gdzie odbywać prób.  Pisze Mateusz Kowalski.

Na początku stycznia Centrum Kultury Muza zabroniło im koncertowania i grania prób w swoich pomieszczeniach. Potem ze względu na przepisy BHP musiały opuścić piwnice w Młodzieżowym Domu Kultury.

- Temat MDK nie jest jeszcze zamkniętą sprawą. Dyrektor jest pozytywnie nastawiony i nadal chce nam udostępniać te pomieszczenia. Teraz miasto przejęło placówkę, więc naturalną koleją rzeczy jest to, że na nowo strażacy i behapowcy muszą odebrać te lokale. Mam nadzieje, że w krótkim czasie uda się spełnić wszystkie normy i wrócimy do tych piwnic - mówi Tomasz Chuchla.

Pomieszczenia w szybie Bolesław nadają się do koncertowania, ale w żadnym wypadku nie będzie tam można grać prób. Mimo to, zespoły są zadowolone z takiego rozwiązania. Propozycja ucieszyła wszystkie środowiska - od hip-hopu, poprzez rock, na metalu kończąc. Do tej pory bowiem kapelom zostawały tylko koncerty plenerowe. Ale i z tym był problem. - Podczas Dni Lubina nie uda się zorganizować wielu koncertów. Poza tym sezon plenerowy jest krótki - mówi raper Midz.

Wszyscy muzycy liczą, że niebawem skończą się ich problemy. Udało się już znaleźć miejsce, gdzie mogą koncertować. Teraz czekają na lokum, gdzie będą mogły bez kłopotów organizować próby.

(Mateusz Kowalski, „Mają gdzie koncertować, miejsca prób nie ma”, www.miedziowe.pl, 5.04.2012)