Drukuj

Lawina ruszyła. Z godziny na godzinę przybywa sygnatariuszy ogólnopolskiego protestu przeciw niekompetencji polityków, a w obronie teatru. Wśród protestujących są legniczanie. Aktorzy: Bartosz Bulanda, Katarzyna Dworak-Wolak, Joanna Gonschorek, Zuza Motorniuk, Paweł Palcat. Magda Skiba i Paweł Wolak. Jest teatralny fotograf Karol Budrewicz i dyrektor Jacek Głomb.

We wtorek 27 marca ludzie sceny na całym świecie po raz 50. świętować będą Międzynarodowy Dzień Teatru.  W Polsce (także w Legnicy) będzie nieco inaczej, gdyż na zaplanowane na ten dzień wydarzenia nałoży się wielki i solidarny protest w obronie teatru, który sprowokowany został niekompetentnymi i arbitralnymi działaniami urzędników i polityków – na Dolnym Śląsku, w Warszawie, ale i w innych miejscach kraju.

Opublikowany w miniony weekend protest („Teatr nie jest produktem/Widz nie jest klientem”) przeciwko dążeniu do komercjalizacji teatru spotkał się z ogromnym odzewem środowiska w całej Polsce. Oto końcowy fragment tego manifestu wyrażającego niepokój o przyszłość i  sprzeciw wobec teraźniejszych działań i zaniechań ludzi władzy:

„Siła polskiego teatru polega przede wszystkim na różnorodności języków i estetyk. Ta różnorodność może wkrótce obrócić się w ujednoliconą ofertę handlową. Niestety, większość decydentów zachowuje się tak, jakby w ogóle nie miała potrzeby korzystania z kultury niekomercyjnej. Zakłada więc, że społeczeństwo również nie ma takich potrzeb.

Dotacje na teatry w Polsce są systematycznie zmniejszane. Zadłużenie - powstałe w wyniku kolejnych redukcji budżetu - staje się argumentem przeciwko szefom artystycznych placówek, a nie przeciwko urzędnikom, którzy za tę sytuację są odpowiedzialni.

Sprawą, o którą walczymy, jest polski teatr artystyczny - zjawisko unikatowe. Wiemy, że teatr zmienia się w czasie, zmianom powinna też podlegać jego instytucjonalna forma - jednak nie za cenę jej dewastacji. Żądamy więc szerokich, systematycznych konsultacji ze środowiskiem twórców teatru, żądamy debaty o finansowaniu teatrów w Polsce prowadzonej z perspektywy innej, niż perspektywa zysku. Teatr nie jest firmą/nie jest produktem, widz nie jest klientem. Nie rezygnujmy z artystów, rezygnujmy z niekompetentnych decydentów”.


Lista sygnatariuszy, którymi są wyłącznie ludzie związani zawodowo z teatrem, jest długa i rośnie z każdą godziną. Są na niej dyrektorzy teatrów, aktorzy, reżyserzy, dramaturdzy, krytycy teatralni, muzycy, scenografowie… można wyliczać długo, bo są na niej ludzie wszystkich profesji związanych ze sceną. Także ci, pracujący za jej kulisami. Są nazwiska wielkie i nikomu nie znane.

Pełny tekst protestu i ciągle rosnącą listę sygnatariuszy znajdziesz TUTAJ

Grzegorz Żurawiński