Drukuj

Marcin Liber, reżyser spektaklu "III Furie" Teatru Modrzejewskiej w Legnicy, dostał Laur Konrada - główną nagrodę XIV Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" w Katowicach. Przedstawienie wyróżnili też dziennikarze i fotoreporterzy, a grający w nim Rafał Cieluch za rolę MC Apollo dostał nagrodę "Dziennika Teatralnego". Pisze Magda Piekarska.

W konkursie wystartowało sześć spektakli ubiegłorocznych premierowych przedstawień, których twórcy nie mają za sobą więcej niż 15 lat pracy. "III Furie" rywalizowały z przedstawieniem Barbary Wysockiej "Lenz" zrealizowanym w Teatrze Narodowym w Warszawie, "Jak być kochaną" Weroniki Szczawińskiej (Bałtycki Teatr Dramatyczny w Koszalinie), "Judytą" Wojtka Klemma (Teatr Współczesny w Szczecinie), "Wielkim Gatsbym" Michała Zadary (Teatr Polski w Bydgoszczy) i "Położnicami szpitala św. Zofii" Moniki Strzępki (Teatr Rozrywki w Chorzowie).

Oceniali je jurorzy: reżyserka Izabela Cywińska, kompozytor Zygmunt Konieczny, reżyser Janusz Opryński, scenografka Justyna Łagowska i aktorka Ewa Skibińska. Każdy z nich miał do dyspozycji po sakiewce zawierającej 10 tysięcy złotych. Zasadą tego konkursu jest to, że zwycięża spektakl, który dostanie co najmniej trzy sakiewki. Tak się stało w tym przypadku. Dwie pozostałe trafiły do rąk Moniki Strzępki, która otrzymała też nagrodę publiczności na Interpretacjach.

Legnickie "III Furie" są dziełem dramatopisarskiego tercetu - Sylwia Chutnik, Magda Fertacz i Małgorzata Sikorska-Miszczuk połączyły fabułę "Dzidzi" Chutnik z motywami z "Egzekutora" Stefana Dąmbskiego. Akcja spektaklu rozgrywa się w umownej przestrzeni czyśćca zaaranżowanego na poczekalnię dworcową, w którym historia ściga bohaterów zajadle - niczym tytułowe furie. A na ich los zobojętnieli już dawno zarówno Matka Boska, Zeus, jak i opieka społeczna.

Jest w tym spektaklu wstrząsający apel o odwołanie historii - tu i teraz, zanim pochłonie nas doszczętnie. "Sami musimy odpuścić i zapomnieć, że mamy zapomnieć" - mówi Danuta Mutter (Joanna Gonschorek). Bo żadni bogowie nie pomogą nam wyleczyć ran zadanych przez historię. Sami musimy się do tego zabrać ze świadomością, że ten proces musi boleć.

(Magda Piekarska, „Laur Konrada dla "Furii". Wygrali z położnicami”, www.gazeta.pl, 19.03.2012)