Drukuj

Szanowne Towarzystwo! Nie ożywia nic rubryki, jak iskrzące polemiki! Proszę więc uprzejmie! Odpowiedź: - „Wina autorów Manifestu jest oczywista” - piszecie. Jaka wina? Po prostu stanęliście po tej stronie, po której stało ZOMO - pisze Artur Pałyga odpowiadając na felieton legnickiego Towarzystwa Kontrrewolucyjnego.

Wasz manifest skupia się na kwestii, jaki teatr, czy po kolei, czy nie po kolei, czy jeden bohater, czy niejeden. Czy opowiadać linearną historię, czy nie historię. To wy zarzuciliście te tematy i zrobiliście z tego spór. Na podobnych kwestiach skupiają się urzędnicy, którym podlegają polskie teatry, dla których dyskusja o teatrze sprowadza się mniej więcej do tego, czy wszyscy na scenie są ubrani, czy odpowiednio i czy są grzeczni.


Pozostaję z szacunkiem i pozdrawiam serdecznie legnicki teatr!

(Artur Pałyga, „Ano nie szata!”, www.e-teatr.pl, 23.02.2012)