Drukuj
„Zabijanie Gomułki” według powieści Jerzego Pilcha i w reżyserii Jacka Głomba będzie finałowym akcentem tegorocznej edycji Przeglądu Dramatu Współczesnego „Rewizje.pl”. O sobotniej premierze Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze pisze Gazeta Lubuska, patron medialny spektaklu. Dodatkowo - opis przedstawienia.


- I sekretarz upija się w sylwestra metodycznie - tu Pan Trąba naśladuje gesty przywódcy PZPR, po czym wychyla serię kieliszków.

Pan Trąba (Zbigniew Waleryś) - jeden z bohaterów sztuki "Zabijanie Gomułki” - w plan zabicia "tyrana” wtajemnicza ojca Jerzyka (Wojciech Czarnota) oraz nastoletniego chłopca. To oczami Jerzyka (Wojciech Brawer) oglądamy Polskę roku 1963, zredukowaną do pewnego domu gdzieś na Ziemi Cieszyńskiej. To powrót do dzieciństwa pisarza Jerzego Pilcha - autora "Tysiąca spokojnych miast”, które są podstawą sztuki - jak i reżysera spektaklu Jacka Głomba. Dlaczego dyrektor słynnego legnickiego teatru reżyseruje w Zielonej Górze?

- Już pięć lat temu dostałem od Jerzego Pilcha prawa do wystawienia jego powieści, ale w Legnicy nie mieliśmy na ten spektakl miejsca, ciągle coś się działo. A tu dyrektor Lubuskiego Teatru Andrzej Buck poprosił mnie o zrobienie czegoś współczesnego i poza teatrem. To "poza” to nowa Scena na Strychu LT, która mieści się w dawnym magazynie przy ul. Fabrycznej 13 (tuż za Galerią Marii Idzikowskiej). To tu scenograf Małgorzata Bulanda przy pomocy przedmiotów z epoki wyczarowała dom Jerzyka. - Tu jest tamta atmosfera. W teatrze, w klasycznych warunkach nie udałoby się tego odtworzyć - mówi J. Głomb.

Premiera w sobotę o 19.00.

(„Zabiją Gomułkę?!”, Gazeta Lubuska, wydanie internetowe, 19.04.2007)


**********************************************************

Teatr Lubuski im. L. Kruczkowskiego w Zielonej Górze
ZABIJANIE GOMUŁKI
według powieści Jerzego Pilcha „Tysiąc spokojnych miast”

adaptacja: Robert Urbański
reżyseria: Jacek Głomb
scenografia: Małgorzata Bulanda
muzyka: Bartek Straburzyński

Obsada:
Jerzyk – Wojciech Brawer, Pan Trąba – Zbigniew Waleryś (gościnnie), Ojciec – Wojciech Czarnota, Matka – Tatiana Kołodziejska, Anielica, Pani Pastorowa – Marta Frąckowiak, Komendant Jeremiasz – Janusz Młyński, Zawiadowca Ujejski – Andrzej Nowak, Arcymajster Swaczyna – Robert Gulaczyk, Elżunia Baptystka, Kelnerka Zosia – Karolina Honchera, Pastor Potraffke – Jacek Krautforst, Dzieci Pastora Potraffke i Pani Pastorowej - Patryk Bator/ Kamil Nahorski (gościnnie)

Premiera: 21 kwietnia o godz. 19.00 na Scenie na Strychu (ul. Fabryczna 13B).

**********************************************************

”Gdy ojciec i pan Trąba postanowili zabić I sekretarza Władysława Gomułkę, panowały niepodzielnie upały, ziemia trzeszczała w szwach, rozpoczynała się udręka mojej młodości” – tak zaczyna się entuzjastycznie przyjęta przez krytykę powieść Mistrza Pierwszego Akapitu Jerzego Pilcha pt. „Tysiąc spokojnych miast”. Rzecz dzieje się latem 1963 roku. Bohaterowie planują wyprawę do Warszawy i zgładzenie Gomułki, bowiem Józef Trąba postanowił przed śmiercią zrobić coś pożytecznego dla ludzkości - zabić "jednego z wielkich tyranów". Narzędziem planowanej zbrodni ma być chińska kusza…

Wkrótce o pomyśle Naczelnika, ojca głównego bohatera Jerzyka, dowiaduje się miejscowy komendant milicji Jeremiasz, a efekcie cała wspólnota ewangelicka (rzecz dzieje się na ziemi cieszyńskiej) poddaje ów pomysł publicznej dyspucie. Powieść Pilcha to także wspomnienie pierwszej miłości. Nastoletni Jerzyk zakochuje się bowiem w dojrzałej, zamężnej i atrakcyjnej wczasowiczce z Warszawy. Podgląda ją, wysyła do niej rozliczne sygnały, wreszcie spotykają się. Teresa staje się dla niego „anielicą pierwszej miłości”…
To właśnie ona opowiada młodzieńcowi, o tytułowym tysiącu spokojnych miast, w których żyje się z dnia na dzień, a wszystkie są takie same i nie niosą ze sobą niczego naprawdę istotnego. Nie mniej ważnym doświadczeniem staje się dla Jerzyka pierwszy, należycie celebrowany, łyk wódki, na który zezwala mu ojciec za namową pana Trąby…

W „Tysiącu spokojnych miast” autor (i narrator) po raz kolejny "wraca do domu": do swojego ojca, dzieciństwa i lat młodości spędzonych na ziemi cieszyńskiej, która ciągle jest wyspą protestantyzmu w katolickiej Polsce. Poza wątkiem sensacyjnym jest to powieść o dojrzewaniu, o mękach dorastania i utracie ojca. To także (jak to u Pilcha…) powieść o piciu i sensie życia w świecie, który jest obcy: być protestantem w Polsce znaczy być innym, być dzieckiem znaczy patrzeć na świat inaczej.