Drukuj

Już za tydzień we wrocławskim klubie Eter po raz czwarty wręczymy przyznawane przez naszą "Gazetę" nagrody WARTO. To wyróżnienia dla młodych dolnośląskich artystów, którym dajemy kredyt zaufania. I 10 tysięcy złotych nieobciążonych odsetkami. Do zwrotu wyłącznie w postaci kolejnych wartych uwagi utworów – zapowiada Magda Piekarska.

Kiedy cztery lata temu zastanawialiśmy się nad formułą WARTO, chcieliśmy przede wszystkim, żeby to była nagroda ponad podziałami, które w sztuce, tak jak w innych formach życia publicznego, bez wątpienia istnieją. Nie interesowało nas to, kto jaką skończył szkołę, w jakim środowisku się obraca, czy reprezentuje artystyczną modę, czy też działa kompletnie obok niej. Do składów jurorskich zaprosiliśmy przedstawicieli różnych branż, także dziennikarzy i krytyków reprezentujących konkurencyjne media. Wśród przewodniczących jury są m.in. rektor Akademii Sztuk Pięknych Jacek Szewczyk, dyrektorka Wrocławskiego Teatru Współczesnego Krystyna Meissner i reżyser Waldemar Krzystek.

Chodziło nam o to, żeby jak najszerzej otworzyć drzwi na nowe i świeże zjawiska oraz przewietrzyć rankingi tworzone na bieżąco w naszych głowach. Postanowiliśmy przyznać nagrody w pięciu kategoriach - literatura, film, teatr, muzyka, sztuki wizualne. A gości - nominowanych, jurorów, przedstawicieli wrocławskich środowisk artystycznych - zaprosić na uroczystość, która po wręczeniu nagród zmienia swój charakter na zdecydowanie mniej formalny. Licząc na to, że z tego połączenia wyniknie nowa jakość, że w bliskich spotkaniach aktorów z pisarzami, muzyków z fotografami, filmowców z poetami zasieje się ferment i jak na drożdżach wyrośnie coś wartościowego. Bo - nie oszukujmy się - na co dzień przedstawiciele tych środowisk bywają raczej we własnym gronie. Ma na to wpływ i specyfika pracy, i rzeczywistość, w której żyjemy, która bujne życie towarzysko-artystyczne zamieniła w piękną legendę dotyczącą czasów nieodwracalnie minionych.

Już pierwsza edycja dowiodła, że te przeczucia były trafne. I jeśli chodzi o wybór nagrodzonych, zawsze obciążony ryzykiem, i o samą ideę. Patrycja Mastej, jedna z nagrodzonych w kategorii "sztuki wizualne" dwa tygodnie temu otworzyła kolejną interaktywną wystawę - tym razem w Muzeum Współczesnym. Julia Szychowiak jest wciąż jedną z najciekawszych poetek swojego pokolenia, a reżyser i dramaturg Sebastian Majewski konsekwentnie utrzymuje wałbrzyski Teatr Dramatyczny, którego jest dyrektorem, w czołówce najlepszych scen w Polsce.

Z kolei realizacja pomysłu bliskich artystycznych spotkań przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - w czasie dwóch pierwszych edycji klub Mleczarnia dosłownie pękał w szwach. Kiedy przenieśliśmy imprezę do pobliskiego Włodkowica 21, anektując też wewnętrzne podwórko, goście i tam z trudem się mieścili, a telefony z prośbami o dodatkowe zaproszenia odbieraliśmy dosłownie do ostatniej chwili. Tym razem galę WARTO organizujemy w jednym największym z wrocławskich klubów - w Eterze przy ul. Kazimierza Wielkiego,  licząc na to, że dwa imponujące piętra 50 stóp pod ziemią pomieszczą jeszcze większą niż w ubiegłych latach część dolnośląskiego środowiska artystycznego.

A impreza będzie tak huczna, że płynące z głębin Eteru pozytywne wibracje, wydostaną się na powierzchnię. Ten dobry nastrój pomoże wywołać zespół Oszibarack, jak najbardziej nasz, czyli wrocławski. Nominowany zresztą do WARTO w pierwszej edycji nagrody - wtedy za swoją drugą płytę " Plim Plum Plam". W ubiegłym roku nagrał kolejną - "40 Surfers Waiting for The Waves ", potwierdzając wysoką artystyczną klasę i dając świadectwo twórczego rozwoju.

W czwartek rozpoczynamy cykl prezentacji artystów nominowanych do WARTO, otwierając go kategorią "film". I choć jeszcze dziś nie możemy zdradzić, kto się znalazł na tych short-listach, jesteśmy przekonani, że wyłącznie ci, na których warto stawiać.

* Mecenasem nagrody jest miasto Wrocław, Europejska Stolicy Kultury 2016. Partnerem nagrody Archicom - deweloper wspierający młodych wrocławskich twórców. Patronem nagrody jest sieć kin Helios.

(Magda Piekarska, „WARTO. Znów wręczymy po 10 tysięcy dla najlepszych”, www.gazeta.pl, 1.02.2012)