Drukuj

"Marsz Polonia" w reż. Jacka Głomba wejdzie do repertuaru Teatru Powszechnego w sobotę. Powieść autorstwa Jerzego Pilcha wydana w 2008 roku, za którą autor uzyskał nominację do nagrody Nike, traktuje o współczesnej Polsce i Polakach. W jaki sposób komiczno-tragiczna, wypowiedź artysty zostanie odczytana przez odbiorców? Wszystko okaże się po sobotniej (21 stycznia) premierze. Pisze Joanna Kocemba.


Pisarz z charakterystyczną dla siebie dozą sarkazmu przedstawia dylematy rządzące krajem nad Wisłą na początku XXI wieku. Poprzez usta bohaterów zastanawia się nad schematami działania historii i jej wpływem (a może brakiem wpływu?) na teraźniejszość. Scenicznego odczytania dzieła podjęli się Jacek Głomb (reżyseria) i Robert Urbański (adaptacja).

Zmieniać świat

Jacek Głomb to dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, któremu udało się uczynić z prowincjonalnego teatru jedną z ważniejszych scen współczesnego polskiego teatru. Poprzez swoją sztukę chce zabierać głos w ważnych sprawach społecznych. Jest zwolennikiem instytucji zatopionej w dookolnej rzeczywistości, zdającej sobie sprawę w jakiej przestrzeni miejskiej się znajduje.

Jego teatr jest teatrem zaangażowanym i zabierającym głos w debatach publicznych, jest możliwością wykrzyczenia, jest trybuną. Artysta inspiruje się polskimi teatrami alternatywnymi działającymi w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. "Tylko teatr zmieniający świat mnie interesuje"- powiedział w 2001 roku w wywiadzie udzielanym dla miesięcznika "Teatr".

Oliwa sprawiedliwa


Czy "Marsz Polonia", najnowszy spektakl Teatru Powszechnego, będzie sztuką, która zmieni świat? A przynajmniej czy zmieni Polaków, łodzian?

Główna postać spektaklu Bezetzny, trener drużyny piłkarskiej "Wieża Babel" (oczywiście nazwa zespołu nie bez znaczenia, w końcu grają w niej Polacy), jest inspirowana życiem Jerzego Urbana (w tej roli Grzegorz Wojdon). W spektaklu znajdziemy także wiele innych odnośników do współczesności, widzowie wśród prezentowanych bohaterów będą mogli rozpoznać m.in. Wojciecha Jaruzelskiego. Rodzi to pytanie: czy ta refleksja nad kłótnią nie będzie dolaniem oliwy do ognia? W jaki sposób komiczno-tragiczna, wypowiedź artysty zostanie odczytana przez odbiorców? Wszystko okaże się po premierze.

(Joanna Kocemba, „Historia o mitach i świętościach Polaków, Polska Dziennik Łódzki 20.01.2012)