Drukuj

Dokumentalny film Romana Kryka jest hołdem złożonym na ołtarzu odwiecznego pragnienia człowieka do posiadania własnej ojczyzny, jego sprzeciwu wobec przemocy, dążenia do tego, aby w życiu nie być tułaczem. Projekcja na Scenie im.  L. Gadzickiego w piątek 20 stycznia o godz. 19.00. Wstęp bezpłatny.

To drugi (po filmie „Ostatnia podróż do domu”) filmowy dokument obrazujący losy przesiedlonej ludności łemkowskiej i ukraińskiej zrealizowany przez założoną w 2010 roku przez dziennikarza Romana Kryka fundację „Losy Niezapomniane”. Zdjęcia do filmu realizowane były latem 2011 roku w Małastowie, Długim, Pętnej, Nowicy, w Beskidzie Niskim - w górach, gdzie Łemkowie żyją od stuleci, ale także w Nowym Sączu i Krakowie. Premiera filmu odbyła się pod koniec  ub. roku w Gorlicach.

Spośród Ukraińców deportowanych w ramach akcji „Wisła” Łemkowie okazali największą determinację w poszukiwaniu możliwości powrotu w rodzinne strony. Być może przyczyną było to, że nie byli w stanie zaakceptować nizinnego krajobrazu i klimatu w nowym miejscu zamieszkania, a pozostawiona ojcowska ziemia w górach nie pozwalała na adaptację do narzuconych przez władze warunków. Szacuje się, że wrócić udało się jedynie 2-6 tysiącom Łemków z blisko 100 tysięcy przesiedlonych (do Związku Sowieckiego i w ramach akcji „Wisła”).

Film „Drzwi Łemkowszczyzny” („Dweri  Łemkiwszczyny”) jest opowieścią o miłości, przede wszystkim do ziemi przodków. Opowiada o losie dwojga ludzi, kobiety – wysiedlonej z Małastowa, i mężczyzny – z nieistniejącej dziś miejscowości Długie. Tej dwójce udało się wrócić. Czy są zadowoleni z tej decyzji? Na początku lat 1960-ych wracali „do siebie”, nieświadomi, że akcja „Wisła” na zawsze odmieniła oblicze ich ojczyzny i nigdy już nie będzie ona taką, jaką była.

Autorzy próbują pokazać w nim dzień dzisiejszy ludzi, którzy niegdyś, pokonując ogromne bariery natury politycznej i egzystencjalnej, ponownie znaleźli się na Łemkowszczyźnie. Dla nich to był mały cud, albowiem w ten sposób pokonali nie tylko Wojsko Polskie, które nadzorowało proces przesiedleń, a potem pilnowało, żeby wysiedleńcy spontanicznie nie wracali w rodzinne strony, ale „pokonali” także ówczesny system komunistyczny.

W zamyśle autorów film jest przede wszystkim hołdem złożonym na ołtarzu odwiecznego pragnienia człowieka do posiadania własnej ojczyzny, jego sprzeciwu wobec przemocy, dążenia do tego, aby w życiu nie być tułaczem. Uosobieniem takiej postawy są bohaterowie filmu: Antonina Bajus i Dymitr Sabatowicz.

Obejrzyj zwiastun filmu: https://www.youtube.com/watch?v=wixBN90wGQk&feature=player_embedded

Roman Kryk
ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim na wydziale Filologii Ukraińskiej. Pracowała jako dziennikarz - ekspert ds. wschodnich w Radiu Wolna Europa (program „Co nowego na wschodzie”) oraz korespondent PAP i TVP w Kijowie. Jego artykuły prasowe publikowały: Gazeta Wyborcza, Ozon, Nasze Słowo, Dziennik Zachodni, Nowy Dziennik (USA), „Zustriczi”, Harazd.net, wydał trzy numery czasopisma „Perturbancje” (1989-90).

(żuraw)