Drukuj
„Szykuje się skandal” to okładkowy tytuł z legnickiego tygodnika. Ksiądz bulwersuje wiernych, bo chce udzielać dzieciom komunii św. do ręki. Matki namawiają go, by wystąpił w wyborczej reklamie. Gdzie? W teatrze. Tak zbliżającą się premierę najnowszej sztuki Pawła Kamzy na legnickiej scenie zapowiada Zygmunt Mułek.

Sztuka w skrócie. Ksiądz (grany przez Bartka Bulandę) zalecił, by podawać Komunię (*) św. z ręki. To obrazobóstwo. Trafia więc do psychoanalityka. Mamy dzieci, które mają przyjąć ten sakrament, uważają, że Pierwsza Komunia (*) to święto narodowe. A przy okazji świetny start do kampanii wyborczej dla prezydenta…

To może być bardzo zabawne. Zwłaszcza jeżeli sobie przypomnimy dużo wcześniejszą sztukę Pawła Kamzy „Szpital Polonia”. Pokazującą degrengoladę naszej służby zdrowia. Ale „Pierwsza komunia”? Reżyser pokazał dziennikarzom jedną scenę na próbie prasowej. Szalejące aktorki Joanna Gonschorek, Magda Biegańska i Magda Skiba (w próbie prasowej na scenie była Zuza Motorniuk – przyp. red. serwisu) próbują namówić księdza, by wystąpił w reklamówce wyborczej. Do tego jeszcze Rafał Cieluch jako chamski strażak. Ksiądz niby uduchowiony, ale tak nie do końca…

Paweł Kamza zapowiada spektakl z poważną dyskusją o Eucharystii. – Jestem katolikiem, osobą wierzącą, chodzę do kościoła, nawet trzy lata byłem w zakonie – zwierza się reżyser. – Nie chcę ani skandalu, ani teologicznej dysputy na scenie. Bo tego by nikt nie obejrzał. Teatr się rządzi swoimi prawami. Postaramy się zadawać pytania.

Reżyser uważa, że Pierwsza Komunia (*) jest najważniejszym sakramentem w Kościele katolickim. Wprowadza dziecko na wyższy stopień chrześcijaństwa. To jedna strona medalu. Ale komunia to także rytuał świecki. Prezenty, przyjęcia, pokazanie, kto lepiej się zaprezentuje. W takiej sytuacji dziecko jest tylko przedmiotem, dodatkiem do uroczystości.

Jeszcze inne pytania, które padają w tej dyskusji: czy przyjmując Komunię (*) naprawdę jemy Ciało Chrystusa? A jeśli chodzi o język, jakim posługują się księża w nauczaniu i liturgii, czy jest on zrozumiały dla wiernych? Dla dzieci przystępujących do Komunii? Bo przecież im kojarzy się ona z prezentami.

- Idea tej sztuki zrodziła się trzy lata temu – wyjaśnia Paweł Kamza. – W Kościele pada coraz więcej pytań. Dotyczą one sprawy krzyża pod Pałacem Prezydenckim, przypadków molestowania. Mnie interesuje co innego. Przedstawienie opowiada nie tylko o Komunii (*). Nie chcę wywoływać skandalu, przywołując antyklerykalne stereotypy, że Komunia (*) to suto zastawiony stół i prezenty.

Jacek Głomb, dyrektor teatru przyznaje, że skandal to dla przedstawienia bardzo dobra reklama. Ale zaraz zastrzega, że w tym przypadku nie chodzi o wywoływanie teatralnej afery. – Spektakle Pawła Kamzy są opowieściami o Polsce – mówi Jacek Głomb. – Opowiadane są poprzez ważne wydarzenia w kraju. O spektaklu o wierze myślałem od dawna. Chcemy w nim pokazać te sprawy na poważnie, ale i z elementami humorystycznymi.

Premiera „Pierwszej komunii” 12 grudnia na dużej scenie.

(Zygmunt Mułek, „Prowokacja Kamzy”, Panorama Legnicka, 7.12.2010)



Od redaktora serwisu:


Ponownie (patrz poprzednia informacja w serwisie) znakiem (*) zaznaczyłem niezgodność przyjętej przez autora pisowni z normatywnymi (słownikowymi) zasadami. Nazwy sakramentów świętych, takich jak: chrzest, bierzmowanie, komunia święta… - piszemy z małej litery. Odstępstwa od tej zasady są możliwe - jednak dotyczy to tekstów religijnych lub okolicznościowych.