Drukuj
Uliczne Laboratorium zorganizowało happening w legnickim Rynku. – Dotyczy on wyborów, ale nie ma nic wspólnego z polityczną agitacją – zapewnia prezes stowarzyszenia Łukasz Zieliński. O barwnej akcji organizacji pozarządowych na rzecz frekwencji wyborczej wspieranej przez legnicki teatr pisze Paweł Jantura.

W happeningu wzięła udział młodzież z Ulicznego Laboratorium, grupy Avatar, Bractwa Rycerskiego Ziemi Legnickiej, harcerze, skejci, a także działacze Stowarzyszenia Szczęśliwych Emerytów.

- Celem naszego happeningu jest namawianie legniczan do udziału w niedzielnych wyborach samorządowych oraz pokazanie politykom oczekiwań zwykłych ludzi, nie tylko młodych, o czym świadczy obecność w naszym przedsięwzięciu organizacji emerytów – tłumaczył Łukasz Zieliński z Ulicznego Laboratorium. – Lokalni politycy są często oderwani od przyziemnych spraw. Chcemy im pomóc, zbierając postulaty różnych legnickich środowisk – dodał.

Żądania wobec przyszłych legnickich radnych wrzucane były do żywej, wyborczej urny, której rolę pełniła pomalowana na biało-czerwono, jedna z uczestniczek happeningu. - Przedstawimy je na kolejnym happeningu, który wstępnie zaplanowaliśmy na piątek – zdradził nam Łukasz Zieliński.

Już w trakcie poniedziałkowego marszu przez Rynek, harcerze żądali miejsca na zbiórki, skejci – skatepaku, a rycerze – organizowania bitwy pod Legnicą.

(Paweł Jantura, „Namawiali legniczan do głosowania”, www.lca.pl, 15.11.2010)