Drukuj
Okazuje się, że sobotnia (25 września) premiera spektaklu Jacka Głomba w warszawskim Teatrze Studio nie była pierwszą publiczną prezentacją tego przedstawienia. Piękno wykreowanych obrazów i muzyka spodobały się Dariuszowi Urbanowiczowi z Radia PiN, który wrażenia z otwartej próby generalnej opisał w swoim blogu.

Weekend zaczął się dla mnie już w piątek. Wiadomo, piątek weekendu początek, choć czwartek to taki mały piątek, więc niektórzy zaczynają nieco wcześniej jeszcze. Udałem się ja z Żoną Moją Ciężarną Majówką do teatru. Były też Moja Teściowa i Żony Mojej Majówki Świekra. Nie zabrakło również znajomych wielu.

Obejrzelim wspólnie sztukę w ramach jej trzeciej próby generalnej. Spektakl “Księżna d’Almafi” się odbył w Teatrze Studio, co to jest jednym z moich ulubionych teatrów stołecznych i zapewniam, że nie tylko dlatego, iż blisko mieszkamy. Ale do rzeczy. Tekst szesnastowieczny mało nieco adekwatny do współczesności (…)*.

* (w tym miejscu autor blogu wkleił opis sztuki, jej realizatorów oraz obsadę pobierając treść ze strony internetowej Teatru Studio – przyp. red. serwisu)

Opierając się na opinii artysty pewnego zaznajomionego, najlepsze w tym spektaklu są “halabardy”, czyli aktorzy pozostający nieco w tle, ale tworzący nastroje. Jak mniemam, to ci po “oraz” (w spisie wykonawców spektaklu – przyp. red. serwisu). Pod względem nastrojów wszelkich sztuka pierwszoklasowa. Obrazy piękne. Muza powalająca na kolana i zrzucająca czapki z głów.

Co do aktorstwa się nie wypowiadam, bo jakoś tak nie wszystko wydawało się kompatybilne. Szczególnie aktorzy młodszego i starszego pokolenia, co to na jednej scenie występują momentami. Wrażenie dobre. Ruch dobry. Fajosko było. Warto zobaczyć podług mnie.

(Dariusz Urbanowicz, „Wydobyte spod spodu”, www.zonaurbana.pl, 28.09.2010)