Drukuj

W związku z oskarżeniem o naruszenie praw autorskich sąd zakazał Teatrowi Modrzejewskiej w Legnicy wystawiania przedstawienia "Mamatango". Spektakl miał być wystawiony we wrześniu 7 razy. Sąd uznał, że trzeba go zdjąć z afisza, aby nie dopuścić do łamania prawa. Pisze Piotr Kanikowski.


Sąd Okręgowy w Legnicy uwzględnił wniosek Anny McCracken, berlińskiej reżyserki, która zarzuca teatrowi bezprawne wykorzystanie jej utworu. Anna McCracken dostała dwa tygodnie na wytoczenie procesu o prawa autorskie.

Aby zabezpieczyć jej przyszłe powództwo, sąd zakazał Teatrowi Modrzejewskiej dalszego wystawiania spektaklu "Mamatango" i rozpowszechniania tego dzieła w jakiejkolwiek formie. Sztuka powinna zostać wykreślona z repertuaru, który we wrześniu przewidywał jej siedmiokrotne wystawienie.

- Jest praktyką sądów, często pochopną, że na tym etapie sporów sądowych udzielają takiego zabezpieczenia. Nie zgadzamy się z tym postanowieniem, zaskarżyliśmy je 29 lipca, a treść zaskarżenia podamy do wiadomości opinii publicznej - zapowiada Jacek Głomb, dyrektor teatru.

Spór o "Mamatango" trwa już pół roku. Na początku lutego Anna McCracken przygotowywała w legnickim Teatrze Modrzejewskiej autorską sztukę "Mamatango". Na dwa dni przed premierą - po ostrym konflikcie z dyrektorem Jackiem Głombem, przypłaconym zaburzeniami pracy serca i kilkugodzinnym pobytem w szpitalu - przerwała pracę.

Dyrektor z aktorami, ekipą techniczną oraz zagranicznymi gośćmi dokończył próby generalne i doprowadził do premiery "Mamatango". Dokonał też istotnych zmian w scenariuszu. Z tego powodu Anna McCracken zarzuca teatrowi niedozwoloną ingerencję w swój projekt oraz naruszenie praw autorskich. Według Jacka Głomba, spektakl jest dziełem zespołu aktorskiego. Tak też figuruje na plakatach.

"Dołączona do wniosku umowa, scenariusz oraz korespondencja z dyrektorem teatru uprawdopodobniają, że w następstwie sprzecznych z umową działań teatru doszło do naruszenia więzi autorki z utworem (...). Jednocześnie naruszone zostały autorskie prawa majątkowe autorki, poprzez niedozwolone wykorzystanie utworu" - czytamy w uzasadnieniu decyzji sądu. Postanowienie zostało wydane, aby natychmiast przerwać naruszanie tych praw.

Teatr przekonuje, że to Anna McCracken nie wywiązała się z podjętych zobowiązań. Miała dostarczyć dzieło w formie wyreżyserowanego spektaklu, a nie sam scenariusz. "Swoim zachowaniem wobec teatru doprowadziła do sytuacji, w której powstało opracowanie na bazie częściowo przyjętego dzieła - argumentuje dyrekcja Teatru Modrzejewskiej w zażaleniu.

(Piotr Kanikowski, „Sztuka zdjęta z afisza”, Panorama Legnicka, 3.08.2010)