Drukuj
Wakacyjny, internetowy plebiscyt legnickiego tygodnika na najsympatyczniejszego aktora (aktorkę) Teatru Modrzejewskiej przekroczył półmetek. Z tej okazji redakcja zadaje aktorom zestandaryzowane pytania. Z Joanną Gonschorek rozmawiała Justyna Ułazowska.


- Bigos czy pierogi?

- Pierogi.
- Gazeta czy internet?
- Internet.
- Kot czy pies?
- I pies i kot.
- Pociąg czy autobus?
- Stop.
- Sport czynnie czy przed telewizorem?
- Czynnie.
- Impreza w klubie czy plenerze?
- I w klubie i w plenerze.
- Moment na scenie, który zapamięta Pani do końca życia?
- Jak pierwszy raz stanęłam na scenie, kiedy przyszłam i pomyślałam "będę tu pracować, o Boże", w sensie, że jest cudownie.
- Jaki miałby być Pani wymarzony urlop?
- Samochód, moja rodzina i jedziemy w świat przed siebie, żeby było ciepło i koniecznie na miesiąc, może dwa.
- Gdzie i z kim najchętniej spędza Pani święta?
- Z rodziną i z Tygryskową Rodziną, cokolwiek to może znaczyć.
- Jaką formę rozrywki najbardziej Pani lubi?
- Taniec, muzyka, coś związanego z muzyką, koncerty. I natura. Może to się nie pokrywa, ale w naturę też fajnie jest pójść.

(Justyna Ułazowska, “Kwestionariusz aktora”, Panorama Legnicka, 27.07.2010)