Drukuj
Legnicka niezależna Grupa Teatralna Bohema w czwartek 24 czerwca br. zakończyła swój trzeci już, pracowity sezon. Ten ostatni był o tyle wyjątkowy, że młodzi aktorzy nawiązali szeroko pojętą współpracę z jaworskimi formacjami - Bez Tremy i Poczekalnia. Dzięki wspólnym warsztatom między aktorami powstały zażyłe relacje, których owocem był projekt pt. „Gabinet luster”. Pisze Magdalena Smok.

Premiera na deskach legnickiego Teatru im. H. Modrzejewskiej odbyła się o godzinie 19 i zgromadziła spore grono widzów. Pierwszym zaskakującym elementem było płynne wprowadzenie publiczności w sam środek spektaklu - aktorzy w strojach typowych dla lat 30. wtopili się w tłum wchodzących na salę, głośno dyskutowali o premierze, sami stając się widownią.

Ze względu na wędrowny charakter przedstawienia, poszczególne sceny odbywały się w różnych miejscach budynku, z piwnicą i kawiarnią Modjeska włącznie. Największym atutem tego zabójczego (dosłownie!) spektaklu było profesjonalne przygotowanie całości spektaklu, od rekwizytów, jakby wyjętych prosto z czasów dwudziestolecia wojennego, aż po wciągającą fabułę, świetnie przekazaną widzowi w grze aktorów. Sztuczna (mam nadzieję!) krew, lała się strumieniami, broń wypalała z hukiem, a aktorzy padali jak zabici na deskach sceny.

Można powiedzieć, że z każdym kolejnym widowiskiem Bohema nabiera rozpędu. Z pewnością dużą zasługę mają w tym sukcesie zajęcia z aktorami takimi jak Paweł Palcat czy Joanna Gonschorek. Po powodzeniu poprzedniego widowiska pt. „Hollywood”, Bohema potwierdziła „Gabinetem luster”, że seria dobrych przez duże D spektakli zaczęła się na dobre.

Już teraz Darian Wiesner, Maciej Rabski i Grzegorz Grecas, scenarzyści i koordynatorzy spektaklu, ujawnili, że formacja jest w trakcie przygotowań do wystawienia „Portretu Doriana Greya”. Trzymamy kciuki za Bohemę i jej nowy projekt, młodzi aktorzy postawili sobie wysoką poprzeczkę, oby udało im się dorównać poprzednim dwóm spektaklom.

(Magdalena Smok, „Cztery zabójstwa w teatrze”, www.legniczanin.pl, 25.06.2010)