Drukuj
Po premierze znakomitego "Czasu terroru" w reżyserii Lecha Raczaka, warto obejrzeć na legnickiej Scenie na Piekarach "Dziady" tego samego twórcy. Tym bardziej, że tworzą - wraz ze spektaklem "Marat-Sade" - rewolucyjną trylogię wybitnego reżysera. Spektakl - jako dolnośląski teatralny hit weekendu - poleca Magda Piekarska.

Po premierze znakomitego "Czasu terroru" w reżyserii Lecha Raczaka, warto obejrzeć na legnickiej Scenie Na Piekarach "Dziady" tego samego twórcy. Tym bardziej, że tworzą - wraz z ze spektaklem "Marat Sade" - rewolucyjną trylogię wybitnego reżysera.

"Dziady" Raczak zrobił na przekór opinii młodych czytelników, dla których dramat Mickiewicza jest najbardziej znienawidzoną zmorą w kanonie szkolnych lektur. Wraz z Maciejem Rembarzem, współautorem adaptacji, scenografem Bohdanem Cieślakiem, autorem muzyki Lechem Jankowskim i aktorami legnickiej sceny założyciel poznańskich Ósemek próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, czy tekst klasyka jest rzeczywiście martwy i czy nie może się zderzyć ze współczesnym doświadczeniem. Raczak zaryzykował - umieścił akcję "Dziadów" w scenerii legnickiego blokowiska - i wygrał.

* Spektakl ma opętańczy rytm pierwotnego obrzędu, a przy tym pozostaje wierny sensowi i przesłaniu tekstu Mickiewicza. Z tymi "Dziadami", które mają moc rytuału, naprawdę warto się zmierzyć.

(Magda Piekarska POLECA, Gazeta Wyborcza Wrocław – Co Jest Grane, 21.05.2010)



* fragment pominięty w papierowym wydaniu Gazety.