Drukuj
Jesienią powinny ruszyć prace nad filmowym debiutem reżyser teatralnej Anny Wieczur-Bluszcz, zatytułowanym "Być jak Kazimierz Deyna". Wbrew tytułowi nie będzie to jednak film poświęcony legendarnemu piłkarzowi ze słynnej ekipy Kazimierza Górskiego. Producentem filmu będzie Skorpion ART, znany między innymi jako główny producent „Małej Moskwy” Waldemara Krzystka.

Aktorka i reżyserka Anna Wieczur-Bluszcz, absolwentka PWST we Wrocławiu (1999) oraz kursu fabularnego w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy (2007),  jest doskonale znana legnickiej publiczności teatralnej. W latach 1999 - 2007 związana była bowiem z Teatrem Modrzejewskiej. Grała m.in. w „Trzech Muszkieterach” w reżyserii J. Głomba, „Mężu i Żonie” w reżyserii K. Kopki oraz „Wschodach i Zachodach Miasta” w reżyserii J. Głomba.

Zajmowała się jednak głównie reżyserią  debiutując sztuką "O stale obecnych" na podstawie wierszy ks. J. Twardowskiego dla Teatru Małych Form w Londynie (2001). W legnickim teatrze wyreżyserowała: „Proszę, zrób mi dziecko” M. Stieber (2002), „Ojczyznę” K. Miłobędzkiej (2003), „Porucznika z Inishmore” M. McDonagha (2004), „Deszcze” T. Mana i K. Bizio (2005), „Jonasza" na podstawie Księgi Jonasza (2006) i „Mizantropa” Moliera (2007).

"Być jak Kazimierz Deyna" to adaptacja noweli autorstwa Radosława Paczochy pod tym samym tytułem. Jest to opowieść o młodym człowieku, który rodzi się 29 października 1977 roku, w dniu, w którym Kazimierz Deyna w nieprawdopodobnych okolicznościach (z rzutu rożnego!) strzela na Stadionie Śląskim w Chorzowie gola w spotkaniu z Portugalią. Właśnie ta bramka daje Polsce awans do piłkarskich Mistrzostw Świata w Argentynie w 1978 roku. Mimo to zawodnik schodzi do szatni żegnany… gwizdami! Zupełnie odmiennie reaguje ojciec nowonarodzonego chłopca, który pragnie, by jego syn w przyszłości został wielkim piłkarzem. Takim jak jego idol.

- Nie będzie to film o życiu Kazimierza Deyny, choć strzela w nim bramki. To film o dorastaniu mężczyzny. O jego relacji z ojcem i ze światem. Deyna jednak wpływa na życie każdego z nich. To opowieść, w której białe skarpetki mają magiczną moc, a Matka-Polka rozprawia się z "rynkami wschodnimi". Do tej pory reżyserowałam w teatrze i w radiu. Bez względu jednak na to z jakim medium mam do czynienia, chodzi przecież o to samo - o opowieść. Sama jestem jej bardzo ciekawa, bo przecież to „chłopacka” historia z piłką nożną w tle, a ja kopałam piłkę raczej okazjonalnie. Tym większe to dla mnie wyzwanie - mówi Anna Wieczur-Bluszcz w rozmowie z Arturem Cichmińskim z serwisu Stopklatka.

Zdjęcia do filmu powinny rozpocząć się pod koniec lata tego roku. Za produkcję projektu odpowiada firma Skorpion Art Sp. z o.o. Film współfinansowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przyznał mu dotację w wysokości 2 mln. zł. Członkowie ekipy realizatorów, jak i obsada filmu, nie są jeszcze ustaleni.

Zanim jednak ruszy produkcja filmu na deskach gdańskiego Teatru Wybrzeże trwają już próby do spektaklu pod tym samym tytułem. Sztukę Radosława Paczochy reżyseruje Piotr Jędrzejas. Prapremierę zaplanowano na 8 maja br.

(żuraw)