Drukuj
„Między mediami a umysłem…” – taki tytuł nosi przygotowana przez Legnickie Centrum Kultury wystawa niezwykle barwnych i wielce ilustracyjnych grafik Marcina Bondarowicza, którą do końca kwietnia można oglądać w holu legnickiego teatru (Stary Ratusz). Większość prac tego ilustratora i satyryka publikowana była w prasie, zarówno polskiej, jak i zagranicznej.

Wystawę rekomenduje i przedstawia Mariusz Urbanek, wrocławski pisarz i publicysta Gazety Wyborczej:

„Wiele (może nawet wszystkie) z prac Marcina Bondarowicza było pierwotnie publikowanych w prasie. Wykorzystywane jako ilustracja artykułu, zapowiedź cover story tygodnika, jako okładka magazynu, żyły przez chwilę – dzień, tydzień, miesiąc – życiem niezupełnie własnym. Towarzyszyły słowu: tytułowi, postawionej przez autora artykułu tezie, a czasem po prostu ilustrowały charakter wydawnictwa. Jednocześnie słowo interpretowało obraz, podpowiadało sposób jego odczytania. I narzucając odbiór odzierało go z wieloznaczności.

Prace, które trafiają na wystawę, muszą już radzić sobie same. Pozbawione wsparcia słowa, w którego towarzystwie pojawiły się w prasie, w galerii stają przed odbiorcą bezbronne. Zdają bardzo trudny egzamin, który da im prawo do samodzielnego istnienia.

Grafiki Marcina Bondarowicza ten egzamin zdały. Uwolnione od balastu jednoznaczności wybiły się na niepodległość. Wyciągnięte z publicystycznych ram zyskały drugie dno, znaczeniową przestrzeń, wielowymiarowość.

Długonoga dziewczyna w kusej sukience zakończonej fiszkami z numerem telefonu, z drabiną, po której trzeba się wspiąć, by zerwać pożądany numer, zdobiła pierwotnie roczny raport o sytuacji na rynku agencji reklamowych i domów mediowych. Na wystawie, wolna od ilustracyjnych obciążeń, stała się opowieścią o zmysłowości, wodzeniu na pokuszenie, grze toczącej się między mężczyzną a kobietą.

Świnia ze skrzydłami Pegaza, atakowana przez uzbrojonych w kosy wieśniaków, trafiła na okładkę numeru „Poland Monthly”, którego cover story poświęcone było sprzeciwowi Polski wobec przepisów dotyczących modyfikowanej genetycznie żywności. Pewnie zmodyfikowanej świni oprócz dodatkowych szynek mogą wyrosnąć także skrzydła, ale ileż więcej w tym obrazie znaczeń, gdy nie ma już przy nim spłaszczającego gazetowego komunikatu.

Grafika przedstawiająca nagiego mężczyznę stojącego przed jaśniejącą w niebiosach jak oko opatrzności marynarką, towarzyszyła artykułowi o odpowiedzialności za przyszłość w czasach ekonomicznej prosperity, opublikowanemu w nepalskim piśmie „HIMAL Southasian”. Uwolniona od  publicystycznych serwitutów zmieniła się w przypowieść o losie człowieka.

Nie mam wątpliwości, że miejsce prac, które tworzy Marcin Bondarowicz, jest w prasie. Są w niej na swoim miejscu, nawet jeśli żyją tam tylko życiem motyla. Ale życie wieczne uzyskują dopiero po uwolnieniu się z medialnych okowów i publicystycznej dosłowności”.

MARCIN BONDAROWICZ (1976) - rysownik i ilustrator. Na co dzień zajmuje się ilustracją prasową, współpracuje z magazynami biznesowymi, polityczno-społecznymi jak również serwisami i portalami informacyjnymi. Od lat zawodowo związany z polską i zagraniczną prasą (między innymi „Forbes”, „Fokus”, „Media & Marketing Polska”, „Manager Magazin”, „Harvard Business Review Polska”, „BusinessWeek , Newsweek – Polska”,  „Tygodnik Powszechny”, „POLSKA The Times”, „Fakt”, „Super Express”, „Puls Biznesu”, „Gazeta Bankowa”, „Gazeta Finansowa”, „Stern” (Niemcy), „Eulenspiegel  Satiremagazin” (Niemcy)  „Dadzis Magazyn” (Litwa), „Cartoon Weekly” (Chiny), „Berliner Kurier” (Niemcy), „Pulse” (Wielka Brytania), „HIMAL Southasian” (Nepal). Juror, uczestnik i zwycięzca wielu międzynarodowych konkursów na rysunek satyryczny i prasowy. Ostatnio został laureatem konkursu "II Forum Młodych Karykaturzystów - zorganizowanego przez Muzeum Karykatury pod hasłem: "Obraz Polski i Polaków po 20 latach wolności" – POLAKÓW PORTRT PRZAŚNY.