Drukuj
„Mapa taka to a taka”. Ten enigmatyczny tytuł nosi wystawa, którą w środę 24 marca otwarto w V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy. Pokazano na niej multimedialny wizerunek miasta sporządzony z obserwacji, zapisków i wspomnień uczniów tej szkoły. W ten sposób zainaugurował praktyczną działalność teatralny Ośrodek Nowy Świat.

Magiczne dla młodych uczestników projektu legnickie miejsca pokazano na rysunkach, zdjęciach, mapach, ale także w formie zapisów tekstowych, dźwiękowych nagrań z rozmów oraz projekcji wideo.

Jak bowiem wyjaśniali pomysłodawcy przedsięwzięcia „miasto poznawać można na wiele sposobów. Czytając o nim, zagłębiając się w daleką historię, błądząc po nim, gubiąc się w nim lub podążając za przewodnikami. W tym przypadku przewodnikami byli licealiści I i II klasy V LO, którzy zaprosili nas do swojego świata, do swojej własnej prywatnej Legnicy. Bo Legnic jest wiele. Tak wiele, jak jej mieszkańców”.

- Chcieliśmy pokazać mentalną, a nie kartograficzną mapę miasta, które składa się nie tylko z tego, co widać, ale także ze wspomnień, legend i mitów – mówiła podczas wernisażu w pomysłodawczyni wystawy i koordynatorka Ośrodka Nowy Świat w Legnicy, etnolog Magda Pietrewicz.

- Gdy szukałem człowieka, który poprowadziłby ten nasz nowy projekt społeczno-teatralny, Anda Rottenberg poradziła mi, bym znalazł kogoś, kto jest reprezentantem zupełnie nowego pokolenia mieszkańców miasta. Tak znalazłem Magdę Pietrewicz, której młody wiek, wykształcenie i charakter jest właściwy dla realizacji pomysłu. Chciałbym, by ta wystawa trafiła także do innych szkół w Legnicy, by sprowokowała młodych ludzi do jej dopełniania, a potem by trafiła w plener miasta, tak aby stała się dostępna dla wszystkich – mówił dyrektor legnickiego teatru, organizatora Ośrodka Nowy Świat, Jacek Głomb.

- Jesteśmy we właściwym miejscu dla tego projektu, który zakłada międzynarodowe konotacje i współpracę. W swojej historii budynek, w którym jesteśmy, był szkołą niemiecką, żydowską, a od wielu lat jest polskim liceum.  Jego dzieje są równie skomplikowane, jak cała historia Legnicy – zauważył gospodarz obiektu i dyrektor V LO Edward Dobosz.

- Fajnie było opowiadać o swoich wrażeniach i wspomnieniach, głównie z dzieciństwa. Ale jeszcze ciekawsze było dla mnie wysłuchiwanie cudzych wspomnień – zauważyła jedna z młodych twórczyń wystawy, uczennica pierwszej klasy V LO, Martyna Andrzejewska.

(żuraw)