Drukuj
Związek Sybiraków złożył protest na ręce Marszałka Województwa przeciwko sztuce „Palę Rosję!...”. Zarzucają jej antypolskość i szkalowanie dobrego imienia polskich zesłańców. Problem polega na tym, że protestujący w ogóle nie widzieli tej sztuki! Pisze Jędrzej Rams.

Spektakl „Palę Rosję!...” jest hitem tego sezonu artystycznego w Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Aktorzy odbyli nawet kilkutygodniowe tournee po Rosji, gdzie spotkali się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony Rosjan.

- Jest to sztuka, która odbrązawia relacje polsko – rosyjskie. Polacy w ogóle nie rozmawiają z Rosjanami. Żyjemy tylko i wyłącznie w chmurze mitów o swoich narodach. Dyskusje między narodami zostawaliśmy politykom, którzy przerzucają się tylko datami. A pora zmieniać obraz naszych narodów – uważa Jacek Głomb, dyrektor teatru.

Związek Sybiraków, Stowarzyszenie Ziemi Drohobyckiej i Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej wystosowało protest do Marszałka Województwa Dolnośląskiego na podstawie recenzji polonijnego działacza Sergiusza Fiela. Oskarżył on aktorów, że przekazują zakłamany obraz Polski i Polaków. Fiel rozesłał swój protest i recenzję do ambasadora Polski w Rosji, a także do wielu organizacji polonijnych.

- Ja jestem patriotą i nie pozwoliłbym sobie na szkalowanie Polski. Nie mogę się jednak ustosunkować do zarzutów tych panów, ponieważ do mnie nie wpłynęło ani jedno pismo z ich strony. Mało tego, wiem, że oni tak naprawdę nigdy nie widzieli tej sztuki! Wysłaliśmy im zaproszenia na sztukę i będziemy na nich czekali w niedzielę. Mam nadzieję, że przyjdą – mówi Głomb.

Spektakl udając się do Rosji uzyskał dofinansowanie ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki. Musiał najpierw uzyskać jego akceptację merytoryczną i artystyczną. Dostał ją z bardzo wysoką oceną. Spektakl otrzymał również patronat Instytutu Adama Mickiewicza, który dba o promocję polskiej kultury za granicą. Także Instytut zaakceptował sztukę.

- Pan Fiel nie zrozumiał chyba, że sztuka kieruje się swoimi prawami. Spektakl jest bowiem fikcją literacką, do czego autor ma prawo. To nie jest prawda historyczna, lecz przyczynek do dyskusji między narodami. Mam nadzieję, że protest jest jej początkiem – mówi dyrektor Teatru.

(Jędrzej Rams, „Sybiracy oprotestowali sztukę legnickiego teatru!”, www.legniczka.com, 23.03.2010)