Drukuj
W sobotę, 23 stycznia, pierwsza z premier zaplanowanych w Teatrze Modrzejewskiej na 2010 rok. Duet Dworak-Wolak zapowiada, że nie będzie to prosta kontynuacja „Samych”, ich debiutanckiego komediodramatu, który wystawili w lutym 2008 roku. „Pracapospolita, czyli tacy sami” zapowiadana jest jako opowieść o zmaganiach pokolenia współczesnych 30-parolatków z rzeczywistością życia w sferze publicznej. Zachęca Katarzyna Gudzyk.

Katarzyna Dworak i Paweł Wolak dali się już poznać nie tylko jako aktorzy, ale też realizatorzy sztuk teatralnych. Jako dramaturdzy debiutowali w lutym 2008 roku spektaklem „Sami”. Komediodramat Wolaków opowiadał o małżeństwie szukającym ukojenia na polskiej wsi. Ich prywatny dramat nie jest eksponowany. Kaśka i Paweł, bohaterowie „Samych”, skrywają go i próbują żyć dalej, z dala od problemów dnia codziennego. Szybko jednak przekonują się, że w nowym domu i z nowymi sąsiadami sielanki nie zaznają, bo ich życie też jest mocno skomplikowane, a oni sami uwikłani w problemy, z którymi sobie nie radzą.

Pierwszy autorski spektakl Wolaków bardzo szybko zyskał sympatię publiczności i środowiska, czego wyrazem była główna nagroda na 12. Ogólnopolskim Festiwalu Komedii Talia.

Teraz małżeństwo pracuje nad kolejną sceniczną propozycją, której premiera odbędzie się w najbliższą sobotę, 23 stycznia. „Pracapospolita, czyli tacy sami” nie będzie jednak prostą kontynuacją perypetii Kaśki i Pawła, chociaż pojawią się oni na scenie.

– Pojawiły się sugestie, że „Pracapospolita...” ma być drugą częścią „Samych”, ale to nie do końca prawda – zastrzega Katarzyna Dworak. – To zupełnie nowy spektakl, chociaż na scenie ponownie pojawią się nasi ulubieni bohaterowie. Będzie to opowieść o pokoleniu współczesnych 30-parolatków. Kaśka i Paweł zmierzą się z zupełnie nowymi problemami.

Bohaterowie najnowszego dramatu Wolaków pracują w jednej firmie. Ich życie to tytułowa „Pracapospolita”, czyli trudne wybory i codzienne starania o to, by żyło się lepiej. – Tak zbudowana intryga pozwala dociekać, czy można budować coś dobrego idąc pod rękę ze złem – mówi Paweł Wolak. – Zastanawia nas, czy nasze wybory, relatywizmy, do których zmusza codzienność, nie powodują, że jesteśmy tacy sami. Niezależnie od tego, co mówimy o dobru i złu – dodaje.

Realizatorzy spektaklu podkreślają, że tym razem nie będą opowiadać o bohaterach atakowanych przez los. Sięgają po nową historię i niewykorzystane dotąd środki wyrazu. Nowością będzie też obecność na scenie Gabriela Fleszara. Muzyk wystąpi w podwójnej roli – autora ścieżki dźwiękowej spektaklu i aktora.

– Kilka lat temu mówiłem Jackowi Głombowi, że chciałbym napisać kilka piosenek dla legnickiego teatru. Teraz dostałem taką szansę. Miały być 2-3 piosenki, powstała cała oprawa muzyczna, ale „Pracapospolita” na pewno nie jest widowiskiem muzycznym – mówi Fleszar. – W spektaklu zagram też ulicznego grajka, co nie jest mi zupełnie obce.

„Pracapospolita” według pomysłu i w reżyserii Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka to pierwsza z tegorocznych premier Teatru Modrzejewskiej. W lutym na afiszu zagości kolejna nowość, czyli „Mamatango” w reżyserii Anny McCracken, a na wiosnę zapowiadana jest „Róża” Lecha Raczaka.

(Katarzyna Gudzyk, „Na początek „Pracapospolita…” Konkrety.pl, 20.01.2010)