Drukuj
Nie ma już biletów na dzisiejsze piątkowe przedstawienia w legnickim teatrze. I to zarówno na graną na dużej scenie sztukę „Osobisty Jezus” (na sobotni spektakl także zostało ich niewiele), ani na grany w Caffe Modjeska monodram „Kobieta z bluesem” w wykonaniu Joanny Gonschorek. Kończą się także bilety na „Porwanie kaczątek”, bajkę dla dzieci zaplanowaną na niedzielne popołudnie 8 listopada.

Zainteresowanie sztuką "Osobisty Jezus" Przemysława Wojcieszka, przez wielu recenzentów uznawaną za najlepszą w jego dorobku, nie jest niespodzianką. Legnickie przedstawienie grane jest bowiem na macierzystej scenie po ponad dwuletniej przerwie, a do tego - tylko dwukrotnie (trzeci spektakl wystawiony zostanie 9 listopada podczas 13. Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej w Łodzi). Dla wielu nie bez znaczenia jest i to, że główną rolę w tym przedstawieniu gra ulubieniec legnickiej widowni Przemysław Bluszcz – od kilku sezonów występujący w Legnicy już tylko gościnnie - aktor warszawskiego  Teatru Ateneum.

Zainteresowanie debiutanckim monodramem Cezarego Bukowskiego, którego tłem jest tragiczna postać i piosenki amerykańskiej wokalistki jazzowej Billie Holiday, także nie zaskakuje. Najwyraźniej chętnym nie przeszkadza nawet dość późna pora, o której rozpocznie się to przedstawienie (początek spektaklu w teatralnej kawiarni o 21.00). Ale… To dopiero drugie wystawienie „Kobiety z bluesem” po ubiegłotygodniowej premierze, gdy widownię zdominowali członkowie legnickiego klubu jazzowego Blue Monk.

Zaskakująco szybko rozchodzą się także bilety na „Porwanie kaczątek”, bajkę dla dzieci, którą gościnnie pokaże na dużej scenie teatru w Legnicy Zdrojowy Teatr Animacji z Jeleniej Góry. Mimo że do niedzielnego przedstawienia (8 listopada) został jeszcze ponad tydzień chętni na zakup biletów muszą się spieszyć. Jest bardzo prawdopodobne, że w najbliższy poniedziałek sprzedaż biletów na to przedstawienie zostanie zakończona.

Grzegorz Żurawiński