Drukuj
Jacek Głomb, dyrektor legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej, zakończył montaż swojego debiutanckiego filmu "Operacja Dunaj". W poniedziałek w Legnicy zaprezentował krótki fragment obrazu. Zapowiada się dobra komedia – ocenia Zygmunt Mułek.

- Podczas montażu w Pradze pomagał mi Jiøi Menzel - opowiada reżyser. - Nie zawsze się zgadzaliśmy. Jestem zadowolony, bo udało mi się stworzyć ludzki film. I mam nadzieję, że widzowie tłumnie odwiedzą kina.

Teraz w Warszawie obraz zostanie udźwiękowiony. Reżyser zapowiada premierę na 21 sierpnia, w rocznicę inwazji na Czechosłowację. Być może zostanie pokazany na festiwalu w Karlovych Varach.

"Operacja Dunaj" ma być zabawną opowieścią o inwazji na bratni kraj. Nawiązującą do "Czterech pancernych i psa" czy "CK dezerterów".

- Ten film realizowaliśmy z ułańską fantazją - dodaje Jacek Głomb. - W tym roku z powodu kryzysu pewnie byśmy go nie nakręcili.

Film jest produkcji polsko-czeskiej. Kosztował 7,5 miliona zł. Zdjęcia były kręcone w Karpnikach, czeskiej miejscowości Sobotka i w twierdzy Modlin.

(Zygmunt Mułek, „"Operacja Dunaj" za 7,5 mln”, Polska Gazeta Wrocławska, 10.02.2009)