Drukuj
Gniew i poszukiwanie nadziei to jedyne siły napędzające życie bohaterów spektaklu "Howie i Rookie Lee". Minimalistyczna inscenizacja trójki legnickich aktorów jest opowieścią o społecznym wykluczeniu i walce o przetrwanie. Joanna Gonschorek, Rafał Cieluch i Paweł Palcat z mało zaskakującej, choć ciekawej formalnie sztuki O'Rowe'a, stworzyli dynamiczną i znaczącą opowieść - ocenia Katarzyna Kamińska.

Choć angielskie imiona bohaterów wskazują na to, że rzecz dzieje się poza Polską, historia Howiego i Rookiego Lee mogłaby wydarzyć się na warszawskim Bródnie czy Nowym Dworze we Wrocławiu. To uniwersalna historia ludzkiej samotności i zagubienia, od których nie ma ucieczki.

Życie blokersów wypełniają wieczne kłótnie z rodzicami, bójki, alkohol i przygodny seks. W tym świecie nikt nawet nie stwarza pozorów normalności - wszystko odbywa się według ustalonego, beznadziejnego schematu. Osią dramatu Marka O'Rowe'a jest relacja pomiędzy Howiem i Rookiem - pierwszy wraz z kumplami ma pobić Rookiego nie tylko dlatego, że ponoć to z jego winy wśród znajomych rozprzestrzenił się świerzb, ale też ze względu na jego urodę i powodzenie u kobiet. Ostatecznie jednak wrogowie zostają przyjaciółmi, choć to wcale nie oznacza końca ich problemów.

Joanna Gonschorek, Rafał Cieluch i Paweł Palcat, którzy sami zaadaptowali tekst, wyreżyserowali i zagrali spektakl, z mało zaskakującej, choć ciekawej formalnie sztuki O'Rowe'a stworzyli dynamiczną i znaczącą opowieść. Wyobraźnia inscenizatorów i świetne oświetlenie zdziałały cuda: każdy z aktorów przy użyciu prostych, symbolicznych środków błyskawicznie przeistaczał się w kolejną postać dramatu, zabierając nas w podróż po mrocznych windach, zapyziałych klatkach schodowych, upiornych dziecięcych pokojach.

Oprócz tego, że "Howie i Rookie Lee" jest aktorskim popisem całej trójki, jednym z najważniejszych aspektów inscenizacji jest wykorzystana do maksimum przestrzeń pawilonu na legnickim osiedlu Piekary: zamiast scenografii klimat budują tu przeraźliwie skrzypiące kraty, betonowe ściany, nadwerężone latami użytkowania krzesła.

Legniccy aktorzy pokazali, jak minimalny nakład środków może być atutem. Zamiast efekciarstwa i epatowania agresją postawili na autorską, oryginalną wizję dramatu O'Rowe'a.

Mark O'Rowe "Howie i Rookie Lee";adaptacja, reżyseria, wykonanie - Joanna Gonschorek, Rafał Cieluch, Paweł Palcat, opieka scenograficzna - Małgorzata Bulanda, muzyka - Amadeusz Naczyński. Premiera w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy (Scena na Piekarach)

(Katarzyna Kamińska, „Depesza z drugiej strony muru”, Gazeta Wyborcza Wrocław, 16.12.2008)