Drukuj
Prezydent Legnicy po raz kolejny zaskoczył podległy mu teatr. Wiosną nasłał na placówkę komornika, a teraz skierował doniesienie na jej dyrektora do prokuratury. Ta uznała część zarzutów za zasadne i wszczęła śledztwo – informuje Tomasz Woźniak.

Po kontroli ksiąg finansowych Teatru im. Modrzejewskiej prezydent miasta uznał, że dyrektor teatru dopuścił się naruszenia ustawy o rachunkowości, zarzuca mu też niegospodarność i brak nadzoru nad prowadzonymi w teatrze remontami. Prokuratura bada wątek nieprawidłowości w rachunkowości.

Miejscy urzędnicy badali finanse za 2007 rok. Ich koledzy z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu, współprowadzącego teatr, analizowali rok 2006.

- Uważam, że prezydent przekroczył pewien zwyczaj i pospieszył się z doniesieniem – uważa wicemarszałek dolnośląski Piotr Borys. – W badanym przez nas okresie nie ma niepokojących błędów w rachunkach.

Zdaniem wicemarszałka, prezydent powinien poczekać przynajmniej na podpisanie wspólnego protokołu pokontrolnego, czyli formalnego zakończenia badań finansów placówki. To nastąpi już jutro (być może... – przyp. red. serwisu) przy udziale przedstawicieli obu urzędów.

- Nie mogliśmy czekać – mówi Arkadiusz Rodak z Urzędu Miasta Legnicy. – Ustawa o rachunkowości nakazuje niezwłocznie donieść o wszelkich nieprawidłowościach.
Zaskoczeni są oczywiście pracownicy teatru. Wicedyrektorka Monika Bieniusiewicz od nas dowiedziała się o doniesieniu do prokuratury.

(Tomasz Woźniak, “Wojna o teatr w prokuraturze”, Panorama Legnicka, 9.09.2008)