Drukuj
O nieprawidłowościach finansowych w Teatrze im. Modrzejewskiej zawiadomił prokuraturę prezydent Legnicy. - Nie mamy nic na sumieniu - odpiera podejrzenia Jacek Głomb, dyrektor legnickiej sceny. Głomb podkreśla, że ataki prezydenta to zemsta polityczna. Nie chce jednak eskalować sporu z prezydentem Krzakowskim – pisze Tomasz Wysocki.

- W zawiadomieniu o podejrzeniu przestępstwa, które 19 sierpnia trafiło do prokuratury w Legnicy, jest mowa o naruszeniu przepisów ustawy o rachunkowości. Te zarzuty dotyczą m.in. niewłaściwego księgowania wydatków i niewłaściwego rozliczania umów - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Teraz prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające. Dopiero po jego zamknięciu będzie wiadomo, czy będą podstawy do postawieniu jakichś zarzutów kierownictwu teatru.

W doniesieniu do prokuratury jest także mowa o niegospodarności kierownictwa teatru.

Łukasiewicz: - O niegospodarności można mówić, kiedy wysokość szkody przekroczy 187 tysięcy zł - to wynika z ustawy. Oczywiście, ten wątek także będziemy wyjaśniali.

Od kwietnia w Teatrze im. Modrzejewskiej pracowali kontrolerzy legnickiego urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego - oba urzędy współfinansują teatr. Doniesienia legnickiego magistratu na nieprawidłowości w teatrze to efekt pracy kontrolerów urzędu miasta.

W poniedziałek Jacek Głomb powiedział, że władze teatru nie mają dostępu do treści doniesienia. Nie znają także wyników kontroli, choć mają do tego prawo. Tym samym Głomb oskarżył urzędników prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego o złamanie procedur.

- Z mediów dowiedzieliśmy się, ze wśród zarzutów jest także to, że nagrodę za jedno z przedstawień podzieliliśmy także między aktorów nieetatowych. Zatem według urzędników swojej części nagrody nie powinni dostać reżyser spektaklu i jego autor, bo nie są u nas na etacie - mówi Mariola Hotiuk z Teatru im. Modrzejewskiej.

Głomb podkreślał, że nie obawia się prokuratorskiego śledztwa. Nie chce także eskalować sporu z prezydentem Krzakowskim.

- Dyrektor Głomb zauważył, że to, co robi prezydent Krzakowski, uderza nie tylko w dyrektora, ale szkodzi teatrowi, który od lat jest artystyczną wizytówką miasta - mówi Hotiuk. - Teraz spokojnie czekamy na wizytę prokuratora. Teatr zaczyna kolejny sezon. A Jacek Głomb do 20 września będzie pracował na planie filmu "Operacja Dunaj", którego jest reżyserem.

(Tomasz Wysocki, „Prokurator w legnickim teatrze", Gazeta Wyborcza-Wrocław, 9.08.2008)