Drukuj
Prezydent Legnicy powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora legnickiego teatru. To efekt zakończonej w tej instytucji kontroli gospodarki finansami – pisze w legnickim portalu Artur Guzicki. Rzeczniczka prokuratury potwierdza wpłynięcie donosu, w artykule nie ma jednak przykładu zarzutów kierowanych pod adresem Jacka Głomba.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osoby odpowiedzialne za finanse teatru zostało wysłane z ratusza do legnickiej prokuratury w ubiegłym tygodniu. Z naszych informacji wynika, że prezydent Legnicy zarzuca szefostwu teatru nieracjonalne gospodarowanie finansami publicznymi i uchybienia w prowadzeniu księgowości tej instytucji.

Jak nas poinformował Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy, powiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest wynikiem kontroli prowadzonej wspólnie przez pracowników Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego.

- Faktycznie takie zawiadomienia do nas wpłynęło. Prokurator zlecił już wykonanie czynności sprawdzających, chcemy ustalić czy doszło do złamania ustawy o rachunkowości. Sprawdzamy także poruszany w powiadomieniu wątek niegospodarności – powiedziała Lilianna Łukaszewicz, rzecznik prasowy Prokuratur Okręgowej w Legnicy.

Złożone w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora teatru wpisuje się cały ciąg konfliktów jakie od dłuższego czasu obserwujemy na linii dyrektor teatru - prezydent miasta i mocno komplikuje sytuację samego Jacka Głomba. Należy pamiętać, że już od stycznia przyszłego roku może ulec zmianie status legnickiego teatru. Zgodnie z zapewnieniami składanymi jeszcze przed wakacjami przez marszałka województwa i sejmikowych radnych, teatr ma być przejęty przez samorząd wojewódzki, który ma się stać głównym prowadzącym tą instytucję. Czy w sytuacji, kiedy dotychczasowe działania Jacka Głomba są w kręgu zainteresowania prokuratury, marszałek zdecyduje się na powierzenie mu kierowania finansowanej przez siebie placówki? Zapewne wszystko zależy od ustaleń prokuratorów.

Prezydent Legnicy od dłuższego czasu sugerował, że Jacek Głomb powinien odejść z funkcji dyrektora naczelnego i skoncentrować się na działalności artystycznej. Jednak samodzielnie nie mógł podjąć decyzji o jego odwołaniu, bowiem zgodnie z porozumieniem zawartym z Urzędem Marszałkowskim o współfinansowaniu legnickiej sceny, wszelkie zmiany kadrowe na tym stanowisku wymagają zgody obu stron. Do tej pory uzyskanie zgody marszałka wydawało się niemożliwe, bowiem tajemnicą poliszynela jest fakt, że dyrektor legnickiego teatru pozostaje w bardzo dobrych kontaktach z politykami Platformy Obywatelskiej, którzy są, delikatnie mówiąc, mało przychylni prezydentowi Legnicy.

(Artur Guzicki, “Prokurator przygląda się teatrowi”, www.lca.pl, 2.09.2008)


Od autora serwisu:

Ta kolejna informacja o prokuratorskim donosie na Głomba i teatr jest świadectwem, że zasadniczy cel, który stawia sobie legnicki prezydent, został już osiągnięty. Kolejne media będą przez kilka dni powielały ten komunikat. Powyższy tekst jest doskonałym przykładem jak działa “czarny PR”. Nie ma w nim najmniejszego konkretnego zarzutu, autor notatki nie zażądał nawet od ludzi ratusza treści doniesienia do prokuratury. Właśnie o to chodzi prezydentowi działającemu w myśl reguły “nieważne czy ukradł, czy został okradziony, ale ewidentnie był zamieszany”. Tego, że treści prezydenckich zarzutów nie zna ani Głomb, ani nikt inny w teatrze, nie muszę chyba dodawać. Bo nie o wyjaśnienie sprawy tu chodzi... Przyznam, że trochę wstyd mi za kolegów po fachu.

Grzegorz Żurawiński