Drukuj
Występujący w sztuce „Łemko” Roberta Urbańskiego w reżyserii Jacka Głomba aktorzy legnickiego Teatru Modrzejewskiej Zbigniew Waleryś i Bogdan Grzeszczak zostali nagrodzeni przez ministra kultury w XIV Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Sylwetki laureatów przedstawia Zygmunt Mułek.

Jurorzy docenili koncertową grę legnickich aktorów w spektaklu „Łemko” w reżyserii Jacka Głomba. I przyznali im dwie główne nagrody za role męskie.

Zbigniew Waleryś wcielił się w starego Łemka Oresta. Postać w jego wykonaniu wzruszała, momentami śmieszyła, ale była prawdziwa. – Podczas pierwszych prób, gdy starałem się „wskoczyć” w Oresta, zacząłem wydobywać z siebie głos starca – wspomina aktor. – Jacek Głomb w pewnym momencie się zdenerwował. Krzyknął stop. „Zbyszek, proszę cię, nie jęcz. Przecież nie jesteś starcem.”

Ta trochę żartobliwa uwaga podziałała. Aktor stworzył kreację zapadającą w pamięć. W konkursie otrzymał 8 tysięcy zł nagrody. Zbigniew Waleryś był etatowym aktorem legnickiej sceny w 1992 r. Potem przeniósł się doWrocławia. A gdy Jacek Głomb dwa lata później powrócił do Legnicy, przez dwa sezony także związany był etatem z legnickim teatrem.

– Jakoś tak się potoczyło, że zostałem wolnym strzelcem – wspomina. – Grywałem w Jeleniej Górze i we Wrocławiu. Zagrał też w głośnych filmach: „Quo Vadis” Jerzego Kawalerowicza i „Pianiście” Romana Polańskiego.

Jacek Głomb wypatrzył go w sztuce „Królowa Orlica” w reżyserii Krystyny Majcher (Meissner – przyp. red. serwisu) granej we wrocławskim Teatrze Współczesnym i zaproponował rolę we „Wschodach i Zachodach Miasta”. Pod okiem Głomba stworzył rewelacyjną kreację w sztuce „Zabijanie Gomułki” w zielonogórskim teatrze. A niedługo później jeszcze lepszą rolą błysnął w „Łemku”, granym na legnickim Zakaczawiu. Potem widzieliśmy go w przedstawieniu „Sami” w reżyserii Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka oraz „Marat – Sade” Lecha Raczaka.

– Legnicki zespół jest jednym z nielicznych w kraju, gdzie jest wspaniała atmosfera pracy – mówi Zbigniew Waleryś. –Winnych teatrach, w których pracowałem, panuje hierarchia młodzi – starzy. Albo przed rozpoczęciem prób najpierw kawa, potem plotki, co słychać u Józi. W Legnicy tego nie ma.

Od nowego sezonu Zbigniew Waleryś zrywa z uprawianiem zawodu jako wolny strzelec i przenosi się na etat do Teatru Polskiego w Poznaniu. Oczywiście będzie się pojawiał w spektaklach na legnickiej scenie.

Także szczęśliwy jest Bogdan Grzeszczak, który za brawurowo zagraną rolę Arcyurzędnika otrzymał nagrodę w wysokości 5 tysięcy zł.

– Odbieraliśmy nagrodę w takim towarzystwie, że aż zapierało dech – dodaje Bogdan Grzeszczak. – Chociażby Krystyna Janda. To robiło wrażenie.

Aktor związany jest z legnickim teatrem od ośmiu lat. Stworzył pamiętne kreacje w „Balladzie o Zakaczawiu”, „Wschodach i Zachodach Miasta”, czy „Operacji Dunaj”. Na swoim koncie ma prestiżowe nagrody aktorskie. – Legnica jest moim drugim miastem rodzinnym – zwierza się aktor. – Zżyłem się z tym teatrem. W sierpniu rozpoczynamy zdjęcia do „Operacji Dunaj”, gdzie zagram jedną z głównych ról.

(Zygmunt Mułek, „Prowincja potrafi”, Panorama Legnicka, 8.07.2008)