Drukuj
Po zimowej przerwie legnicki teatr wraca do budynku przedwojennego Variétés na legnickim Zakaczawiu. Wróci też historia sędziwego Łemka o imieniu Orest, którą napisał legnicki dramaturg Robert Urbański. Spektakl „Łemko” w reżyserii Jacka Głomba oglądać będzie można od środy do niedzieli. Specjalny bilet na to przedstawienie dla mieszkańców Zakaczawia kosztuje tylko 7 zł!

„Legnicki “Łemko” to spektakl prowadzony tak blisko życia, jak można sobie tylko wyobrazić. Mocna satyra gryzie spokojne sumienia. Szczęśliwie brak tu doraźnej propagandy politycznej, ale nie brak dramatycznego banału życia. Ta szopka przypomina, że ludobójstwo i wysiedlenia, także w Polsce, są źle zabliźnioną raną“ - tak o spektaklu, który otwierał ubiegłoroczny festiwal teatralny „Miasto” pisał w Dzienniku wrocławski recenzent, a o niedawna uniwersytecki profesor, Leszek Pułka dając spektaklowi rekomendacje i cztery gwiazdki (dobry).

Pieniądz, to życie


Punktem wyjścia do tej opowieści scenicznej jest postać sędziwego Łemka o imieniu Orest (w tej roli świetny Zbigniew Waleryś), który spodziewając się rychłej śmierci powiadamia o tym swoje dzieci – dwie córki i syna. Chce im powiem opowiedzieć historię swojego życia, o którą oni - młodzi i wrośnięci we współczesną nam polską społeczność Ziem Zachodnich – nie chcieli nawet dopytywać. – Pieniądz, to życie. Ostatecznie, dziś każdy w innym końcu świata – mówi jeden z nich. Historia, obyczaj, wiara i blizny ojców kompletnie go nie interesują.

- To uniwersalna opowieść o obcych, których odmienność jest zawłaszczana przez dominujący żywioł. Bo Łemkowie to tacy gorsi Polacy dla Polaków, a jednocześnie Rusini dla Rosjan i Ukraińcy dla Ukraińców. Muszą zatem walczyć o własną tożsamość, na przykład z polskim chłopem tradycjonalistą, który obawia się obcego, dlatego nienawidzi go i najchętniej pozbyłby się go z otoczenia – tłumaczy przesłanie sztuki jej reżyser Jacek Głomb.

Duchy przeszłości

Realistyczna warstwa sztuki to współczesność spotkania Oresta z mocno już wynarodowionymi, kosmopolitycznymi dziećmi młodego pokolenia kapitalizmu, które ojca traktują jak cepeliowski zabytek, symbol czasów, które nie nadają się do opisu współczesności. Wspomnienia bohatera to część metafizyczna spektaklu, w której pojawia się jego życiowa droga i przeżycia wcielone w odrealnione postaci „duchów przeszłości”. To one będą ingerować w świat współczesny, by dzieci Oresta – wbrew otoczeniu - zachowały wiarę, kulturę i tożsamość.

Scenariusz napisany przez Roberta Urbańskiego, oparty został na autentycznych relacjach Łemków, z którymi twórcy spektaklu rozmawiali. Nie jest jednak dokumentem, lecz kreacją artystyczną, przedstawieniem pełnym magii, muzyki i tańca.

Ballada na Zakaczawiu

- Spektakl nie ma nic wspólnego z prawdziwą historią. Było zupełnie inaczej - powiedział po premierowym przedstawieniu Bohdan Pecuszok, Łemko z pochodzenia dodając, że właśnie jego rodzina pochodziła z okolic, z których pochodzi główny bohater dramatu. – Ale w warstwie artystycznej to dobre przedstawienie - dodał.

Urodę spektaklu podkreśla nie tylko miejsce wystawienia, zrujnowany budynek przedwojennego niemieckiego teatru Varietes na legnickim Zakaczawiu, ale także muzyka Bartka Straburzyńskiego i udział w spektaklu muzyków z cygańskiego zespołu Tatra Roma. Osobnym walorem przedstawienia jest język stylizowany na łemkowski.

„Znalazł się ktoś, kto całkiem z zewnątrz potrafił zobaczyć, przeanalizować, zrozumieć i pokazać urodę łemkowskiego świata, a jednocześnie go przeanalizować. Ktoś nie zaplątany w nasze codzienne problemy, kłótnie, meandry funkcjonowania, stoi z boku i ze straszliwym zrozumieniem opisuje, co widzi. A widzi dużo. Często więcej od tego, co my sami widzimy, lub chcemy widzieć“- napisał po jednym z ubiegłorocznych przedstawień uczestnik dyskusji na forum internetowym www.lemkowyna.net.

Skazani na klęskę


„Spektakl Głomba to przypowieść o świecie, którego już nie ma. Winny jest bezwzględny los, ale jednocześnie nikt nie powinien czuć się niewinny. Ani Łemkowie, którzy zdradzili swych polskich sąsiadów, ani Polacy, którzy nie potrafili im wybaczyć wynikłego ze zwierzęcego lęku zachowania. Ani nawet dzieci Oresta, obojętne wobec przeszłości, skoncentrowane na własnych karierach i mające poczucie coraz większej pustki.

"Łemko" jest kolejną częścią opowieści o zwykłych ludziach na tle wielkiej historii. I o wielkiej historii, dla której ludzkie losy są tylko nawozem. Mogą próbować bronić się przed jej nieuchronnością, ale ostatecznie i tak skazani są na porażkę” - zauważył Mariusz Urbanek w Gazecie Wyborczej.

- „Łemko” to nasza kolejna teatralna opowieść wywiedziona z Legnicy, tak jak „Ballada o Zakaczawiu” czy „Wschody i Zachody Miasta”. Zupełnie inną rzeczą jest, że pociąga mnie sam temat, jakoś dziwnie pomijany w polskim filmie i dramacie. Jedyne, co przychodzi mi na myśl to „Ogniomistrz Kaleń”,  czyli filmowa wersja ksiązki Jan Gerharda „Łuny w Bieszczadach” –  wyjaśnia Jacek Głomb.

Grzegorz Żurawiński




Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Robert Urbański
ŁEMKO

reżyseria: Jacek Głomb
scenografia: Małgorzata Bulanda
muzyka: Bartek Straburzyński, gra na żywo zespół Tatra Roma
ruch sceniczny: Kamila Jankowska, Witold Jurewicz
premiera: 13 września 2007

Grają:
Zbigniew Waleryś, Anita Poddębniak, Paweł Palcat, Magda Skiba, Ewa Galusińska, Paweł Wolak, Joanna Gonschorek, Łukasz Węgrzynowski, Rafał Cieluch, Gabriela Fabian, Magda Biegańska, Jakub Kotyński, Dariusz Majchrzak, Grzegorz Wojdon, Katarzyna Dworak, Tadeusz Ratuszniak, Zuza Motorniuk, Małgorzata Urbańska, Bogdan Grzeszczak.

spektakle: sala byłego teatru Variétés przy ul. Kartuskiej/Kazimierza Wielkiego od piątku do niedzieli 25, 26 i 27 kwietnia o godz. 19.00

a także 23, 24 i 25 kwietnia o godz. 11.00

bilety: 25 zł (ulgowy – 15 zł);
UWAGA! Specjalny bilet dla mieszkańców Zakaczawia – 7 zł


Szczegóły: kasa biletowa teatru tel. 076-72-33-505; rezerwacja także elektronicznie: bilety©teatr.legnica.pl