Drukuj
Legnicę odwiedzili liderzy sześciu europejskich zespołów teatralnych, które uczestniczyć będą w 2. Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym „Miasto” (16-20 września 2009). Organizatorzy festiwalu z Teatru Modrzejewskiej zaprezentowali im 13 miejskich obiektów, z których siedem stanie się miejscem festiwalowych prapremier.

Na zaproszenie pomysłodawcy i organizatora Festiwalu MIASTO Jacka Głomba do Legnicy przyjechali: Albert Tola i Pep Tosar z Companyia Circol Malda (Barcelona, Katalonia/Hiszpania), Agnieszka Bihel i Christophe Bihel z Le Petit Theatre Dakote (Herisson, Francja), Gabor Goda, Antal Bodóczky i Wojciech Kriszton z Artus Studio (Budapeszt. Węgry), Martin Kukucka i Lukas Trpisovsky z Divadlo Skurt (Praga, Czechy), Andrejs Jarovojs i Maija Pavlova z Teâtris United Intimacy (Ryga, Łotwa) oraz Kemal Basar i Volkan Erosy z Hayal Sahnesi (Ankara, Turcja).

- Chociaż do rozpoczęcia drugiej edycji naszego festiwalu zostało jeszcze osiem miesięcy, na 90 procent jestem w stanie zadeklarować, że właśnie te zespoły przygotują premiery, które zobaczymy w Legnicy we wrześniu tego roku. Uczestnikami festiwalu będzie zatem siedem teatrów (dołączą bowiem także gospodarze imprezy z  legnickiego Teatru Modrzejewskiej – przyp. red. serwisu), które przygotują siedem premier. Ponieważ każdy zespół wystąpi na festiwalu dwukrotnie obejrzymy 14 przedstawień. To maksimum na co stać nas organizacyjnie i finansowo – zapewniał i objaśniał Jacek Głomb.

Sobotnio-niedzielna wizyta liderów grup teatralnych miała na celu zaprezentowanie im legnickich przestrzeni i obiektów, które staną się inspiracją dla przedstawień, a także miejscem ich festiwalowej prezentacji. To bardzo różne miejsca, z reguły zdegradowane i opuszczone przez ich byłych wieloletnich użytkowników: poprzemysłowe, powojskowe, po byłych obiektach legnickiej kultury. Część z nich była już wykorzystywana teatralnie (także podczas pierwszej edycji MIASTA), większość to nowe propozycje. Wśród nich są trzy, o niemieckiej jeszcze historii, opuszczone niedawno przez jednostki Wojska Polskiego, hale byłej Fabryki Fortepianów i Pianin, nieczynnej od lat winiarni, a nawet tak nietypowy obiekt jak… potężny zbiornik gazu.

Przedstawiciele zespołów wybiorą jeden z oglądanych obiektów, zdokumentują możliwości jakie daje, a następnie przystąpią do wpisywania go w przestrzeń i treść sztuk, które wystawią w trakcie festiwalu. Prace rozpoczną u siebie, by do ostatecznych przygotowań  przystąpić już w Legnicy, we wrześniu br., na cztery dni przed jej premierą.

Podczas sobotniej konferencji prasowej w teatralnej kawiarni „Ratuszowa” liderzy europejskich formacji teatralnych dokonali krótkie autoprezentacji swoich zespołów.

Pep Tosar (Companyia Circol Malda): - Premiera na legnickim festiwalu będzie dopiero trzecią sztuką, jaką zrealizujemy. Jesteśmy nowym zespołem w Barcelonie, dosłownie za kilka dni otworzymy siedzibę naszego teatru.

Maija Pavlova (Teâtris United Intimacy)
: - Jesteśmy małym teatrem, który ze swoimi przedstawieniami „wędruje” po Rydze, wystawiamy je w bardzo różnych miejscach. Dlatego idea Festiwalu „Miasto” jest nam bardzo bliska.

Martin Kukucka (Divadlo Skurt)
: - My także jesteśmy bardzo młodym teatrem. Ale mieliśmy już okazję współpracować z Polakami i nadal wiele sobie po tym obiecujemy. Legnicki festiwal to dla nas świetne miejsce, bo w naszej działalności koncentrujemy się na poszukiwaniu nowych sposobów manifestowania obecności teatru i sztuki w przestrzeni społecznej.

Kemal Basar (Hayal Sahnesi): - Chcielibyśmy na festiwalu zrealizować przedstawienie pełne muzyki i tańca. Ma to być absolutnie niezależna produkcja, które w naszym kraju nie są popularne. I taka będzie, mimo że spektakl przygotują i wykonają aktorzy z naszego Teatru Narodowego w Ankarze. Drugi raz jestem w Legnicy. Dla nas unikalna formuła Festiwalu „Miasto” podziałała jak magnes. Dlatego postanowiliśmy wziąć udział w tym wydarzeniu.

Gabor Goda (Artus Studio)
: - Jesteśmy niezależną grupą teatralną. Działamy od 1985 roku, a przez ostatnie 15 lat bardzo często wystawiamy w przestrzeniach poindustrialnych. Nawet siedzibę mamy w dawnej fabryce o powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Jesteśmy częścią większej wspólnoty artystycznej, w skład której wchodzą także plastycy, muzycy itp. Działa u nas około 20 różnych grup, nie tylko teatralne. Dlatego jesteśmy bardzo otwarci na bardzo różnorodne formy manifestacji artystycznych szukając w nich także widowiskowości. W naszych przedstawieniach wykorzystujemy nie tyle oryginalne teksty dramatyczne, co ich kompilacje.

Christophe Bihel (Le Petit Theatre Dakote)
: - Wraz z żoną znamy legnicki teatr, bo nawet w latach 1990-1991 w nim pracowaliśmy. Mieszkamy w małej francuskiej wiosce, a dala od jakiegokolwiek teatru, ale udało się nam stworzyć własną grupę teatralną. Początkowo graliśmy głównie na farmach i dla… krów! (tej deklaracji towarzyszył śmiech na sali). Teraz gramy jednak dla ludzi. Nigdy nie wystawialiśmy klasycznych dramatów, my środkami teatralnymi opowiadamy własne historie. W ostatnich miesiącach związaliśmy się z artystami zawodowymi z najmniejszej miejscowości Francji, gdzie jest taka scena.

Ważną postacią wspierającą legnicki teatr i Festiwal „Miasto” jest od pewnego czasu Philip Arnoult - amerykański producent, krytyk, profesor teatrologii, organizator festiwali oraz międzynarodowych wymian teatralnych, który w ubiegłym roku podjął współpracę ze sceną Jacka Głomba, koncentrując się na promocji jej dokonań.

– W Legnicy dzieje się coś bardzo fajnego i oryginalnego. Gdy usłyszałem o teatrze Jacka Głomba postanowiłem tu przyjechać, by zobaczyć wszystko o czym mi opowiadano na własne oczy. Obejrzałem spektakl „Łemko” i bardzo chciałbym pokazać go w Ameryce. W listopadzie widziałem w Nowym Jorku amerykańską wersję „Made in Poland”, a wiedziałem, że sztuka powstała w Legnicy. Byłem zachwycony, gdy ostatnio (w grudniu ub.r. – przyp. red. serwisu) na międzynarodowym festiwalu teatralnym w Krakowie, gdzie byłem jurorem, mogłem zaprosić obecnych tam dyrektorów teatrów i festiwali z USA, Rosji, Wielkiej Brytanii i Bułgarii, na krótki wypad studyjny do Legnicy. Zrobię wszystko, by pomoc teatrowi i festiwalowi w Legnicy -  deklarował Philip Arnoult (*).

W niedzielę przedstawiciele zespołów teatralnych dokonają ostatecznego wyboru miejsc (**), dla swoich przedstawień, zaś wieczorem będą gośćmi najnowszej premiery legnickiego teatru – spektaklu „Cyrano de Bergerac” wg Rostanda w reżyserii Leszka Bzdyla i Krzysztofa Kopki.

Grzegorz Żurawiński



(*) Philip Arnoult - producent, krytyk, profesor teatrologii, organizator festiwali oraz międzynarodowych wymian teatralnych, jest uznanym autorytetem na międzynarodowym forum teatralnym nie tylko ze względu na zaangażowanie w prezentację spektakli teatralnych i tanecznych na całym świecie, ale też z uwagi na pełną poświęcenia realizację długoterminowych, międzynarodowych projektów, będących wynikiem współpracy wielu artystów.

W 1971 roku założył Baltimore Theatre Project, któremu przewodniczył przez kolejne dwie dekady, przedstawiając artystów wywodzących się zarówno z USA, jak i z zagranicy, pracujących na styku teatru i form tanecznych. W 1990 roku założył Center do International Theatre Development (CITD). Centrum nawiązało liczne kontakty partnerskie z Holandią, Bułgarią, Polską, Węgrami, Rumunią, Rosją, Kenią, Tanzanią i Ugandą.

Arnoult uczestniczył w panelach organizowanych przez National Endowment for the Arts oraz przez inne organizacje stanowe i regionalne, fundacje i trusty w USA i poza nimi. Prowadził wykłady, warsztaty i seminaria poświęcone nowemu teatrowi na licznych międzynarodowych wymianach naukowych w takich krajach jak: Argentyna, Belgia, Bułgaria, Kanada, Kuba, Dania, Egipt, Francja, Finlandia, Niemcy, Holandia, Węgry, Indonezja, Izrael, Kenia, Korea, Meksyk, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Rosja, Słowacja, Południowa Afryka, Hiszpania, Szwecja, Tanzania, Uganda i Anglia.

(**) Podczas niedzielnego spotkania przedstawicieli grup teatralnych z organizatorem festiwalu postanowiono na miesiąc odłożyć ostateczną decyzję o wyborze obiektów na festiwalowe sceny. Największe zainteresowanie gości wzbudziła sala widowiskowa byłego Wojewódzkiego Domu Kultury (legnicki teatr gra tam "Hamleta", zaś podczas pierwszej edycji "Miasta" występował w niej gruziński Teatraluri Sardapi z Tbilisi) oraz nowe miejsce znalezione przez legnickich organizatorów - sala sportowa po byłej jednostce wojskowej.