23 i 24 listopada (w następną sobotę i niedzielę) Teatr Modrzejewskiej w Legnicy gra “Biesy” według powieści Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Jacka Głomba. To ponadczasowa opowieść o grupie politycznych spiskowców, którzy sprzedali dusze diabłu w ludzkiej skórze i zostali wplątani w serię pospolitych zbrodni. Pisze Piotr Kanikowski.


“Biesy” to jeden z eksportowych towarów z Legnicy. Został przygotowany na obchodzony w 2017 roku jubileusz 40-lecia legnickiej sceny. W grudniu Teatr Modrzejewskiej pokaże spektakl w Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym w Batumi. Wcześniej kilka okazji do przypomnienia sobie tej przygotowanej z dużym rozmachem adaptacji będzie miała legnicka publiczność.

Z monumentalnej powieści Dostojewskiego na scenę wykrojono wątek spisku zawiązywanego na rosyjskiej prowincji przez Piotra Wierchowieńskiego. Wierchowieński cynicznie wykorzystuje mord jako spoiwo swojej organizacji.  – Drugi motyw, który nas pociąga w tej opowieści, to mechanizm plotki, która zabija świat. A także rzeczywistość, w której wszyscy wzajemnie się podsłuchują – mówił Jacek Głomb.

Krzysztof Kucharski, Gazeta Wrocławska: Ze sceny, którą Małgosia Bulanda przerobiła na nieco ucywilizowany śmietnik, usłyszą Państwo w moim przekonaniu językowo najbardziej współczesne “Biesy” w znakomitym przekładzie (2010) Adama Pomorskiego.

Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Wartkie tempo. Perfekcyjnie dozowane emocje. Zmiany tonacji, poprzez konsekwentne przeplatanie wątku spiskowego wątkiem romansowym. Sensacyjna intryga, odsłaniana stopniowo w taki sposób, by widz nie pogubił się w mrowiu bohaterów.

Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Dużo nam te „Biesy” mówią o sytuacji, w której wszyscy się dziś znajdujemy – o mechanizmach kontroli i manipulacji, o łatwości, z jaką można sterować ludźmi. O tym też, że sztandary, pod którymi dokonuje się dzieła zniszczenia, kryją za sobą nicość.

Jolanta Kowalska, Teatr: Najbardziej wstrząsające wrażenie robi metodyczne, skalkulowane na zimno dążenie do ofiary krwi, która ma skonsolidować spiskowców. Ów założycielski akt przemocy, dokonany na Bogu ducha winnym chłopaku, który nagle zapragnął normalnego życia, z dala od polityki i ideologii, zdaje się aktualną przestrogą. Pokusy, by przekuć społeczny gniew w niszczycielską pasję, nie wygasły wraz z proklamacjami końca historii.

Grzegorz Ćwiertniewicz, Teatr dla Was: Na scenie wystąpił ogromny zespół. Wybitnie! Wszyscy aktorzy znakomicie odnaleźli się w swoich rolach. Każda była charakterystyczna, każda wymagała zaangażowania i niemałego kunsztu. Z ogromną przyjemnością podziwiałem grę i tych doświadczonych aktorów (filarów Modrzejewskiej), i tych, którzy od niedawna wykonują ten zawód.

W tym miesiącu „Biesy” na legnickiej Scenie Gadzickiego będzie można zobaczyć cztery razy: na przedpołudniowych seansach 21 i 22 listopada (godz. 10) oraz wieczorem 23 i 24 listopada (godz. 18). Spektakl jest długi – ok. 200 minut (z przerwą). Bilet: 35 zł (ulgowy 30 zł). Rezerwacja: tel. 76 72 33 505 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

(Piotr Kanikowski, „Przed wyjazdem do Batumi “Biesy” na scenie w Legnicy”, https://24legnica.pl, 13.11.2019)