Teatr Modrzejewskiej w Legnicy postanowił pomóc mieszkańcom Wierzbowej (gmina Gromadka), gdzie w grudniu spłonęła szkoła podstawowa i darmowo wystawił w Gminnym Ośrodku Kultury przedstawienie „Skumbrie w tomacie” Gałczyńskiego. Dochód z biletów artyści przekazali mieszkańcom, żeby szybciej wskrzesili z popiołów swoją podstawówkę – pisze Zygmunt Mułek.

- To wspaniałe, że mogliśmy zagrać kabaret w Gromadce - cieszy się aktorka Joanna Gonschorek. - Przyszły tłumy ludzi. Wielu z nich po raz pierwszy oglądało nas na scenie. Było miło, gdy ludzie razem z nami cytowali fragmenty tekstu.

W Legnicy teatralny kabaret ogląda 50 widzów podczas jednego spektaklu, a w Gromadce było ich czterokrotnie więcej. - Najważniejsze, że pomogliśmy zebrać pieniądze na szkołę – podkreśla Joanna Gonschorek.

Każdy z dwustu widzów wykupił cegiełkę. - Liczy się każdy grosz - mówi Bożena Kuchnacz, dyrektorka GOK- u w Gromadce. - Ludzie świetnie się bawili i nie żałowali pieniędzy.

Do Gminnego Ośrodka Kultury w Gromadce przyszło obejrzeć "Skumbrie w tomacie" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, prawie dwustu widzów. Każdy z nich wykupił cegiełkę. - Liczy się każdy grosz - mówi Bożena Kuchnacz, dyrektorka GOKu. - Ludzie świetnie się bawili, a co najważniejsze nie żałowali grosza.

- Nasz spektakl to forma uznania dla mieszkańców, którzy nie poddali się losowi, potrafili się zorganizować i chcą szybko zakończyć remont swojej szkoły - opowiada dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb. - To także nasz rewanż i podziękowanie za wsparcie, którego nam udzielili, gdy przygotowywaliśmy „Łemko”. To oni opowiedzieli namhistorie, na podstawie których powstał ten spektakl.Gdy wójt Dariusz Pawliszczy zwrócił się do nas o pomoc, nie mieliśmy wątpliwości. Jeśli dzięki naszemu występowi uda się zebrać dodatkowe środki na odbudowę budynku, będziemy usatysfakcjonowani.

Szkoła we wsi Wierzbowa spłonęła w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Mieszkańcy od razu postanowili, że ja odbudują. Koszty oszacowano na pół miliona zł. Wójt Gminy Gromadka dał 200 tys. zł., 50 tys. zł obiecał wicemarszałek Piotr Borys. Pomagają też firmy.

- Do czasu zakończenia remontu uczymy się w dawnej Spółdzielni Kółek Rolniczych - mówi dyrektorka szkoły w Wierzbowej Wanda Buczkowska. - Pomieszczenia wypożyczyli nam bezpłatnie właściciele. Nasi uczniowie jeżdżą w weekendy do jednego z hipermarketów i zbierają pieniądze na odbudowę. Nikt nie wyobraża sobie, żeby w naszej wsi nie było szkoły.

Odbudowa to dla gminy ogromne przedsięwzięcie. - Nie było nawet chwili wahania - twierdzi wójt Dariusz Pawliszczy. - Szukamy sponsorów i mam nadzieję, że do końca tego roku zakończymy remont. Przyjazd legnickiego teatru był dla nas wielkim wydarzeniem.

Sołtys Wierzbowej Tomasz Kwiatkowski jest zadowolony, że ludzie tak tłumnie odwiedzili salę w Gromadce i wykupywali cegiełki. - U nas w gminie jest mało takich wydarzeń kulturalnych – przyznaje sołtys. - Po tym występie ludzie mówią, że pojadą do teatru w Legnicy. Spodobało im się.

Podczas występu legnickich aktorów zebrano 2280 zł. Ta suma to nie tylko dochód ze sprzedaży cegiełek-biletów wstępu na kabaret „Skumbrie w tomacie”. Sponsorzy przekazali ciastka i paczki. Była też licytacja różnych przedmiotów oraz występy lokalnych artystów. Wcześniej kwestowali uczniowie szkoły w Wierzbowej. Udało im się uzbierać aż 8 tys. 956 zł.  

(Zygmunt Mułek, „Dług za „Łemko””, Polska Gazeta Wrocławska, 11.02.2008)